Strażnicy miejscy regularnie usuwają niszczejące samochody z ulic Stargardu. Tym razem odholowano dwa pojazdy – z ul. Piłsudskiego i ul. Limanowskiego. Koszty takiego transportu poniosą ich właściciele. Tylko w ubiegłym roku strażnicy podjęli ponad 50 interwencji w podobnych sprawach.
– Nie każdy nieużytkowany samochód jest wrakiem. Żeby tak było, musi spełnić warunki wynikające z ustawy. Wrak to np. pojazd bez tablic rejestracyjnych, bardzo zniszczony lub bez ważnego ubezpieczenia OC i przeglądu technicznego. To także samochód stwarzający zagrożenie w ruchu drogowym – tak było w przypadku auta odholowanego z ul. Limanowskiego – mówi Joanna Kufel ze Straży Miejskiej w Stargardzie.
Gdy na ulicy od dłuższego czasu stoi taki nieużywany pojazd, strażnicy najpierw ustalają właściciela. Ten jest zobowiązany do usunięcia wraku. Zwykle takie polecenie odnosi skutek i szpecący otoczenie pojazd znika z ulic. Jednak kiedy właściciel nie stosuje się do zaleceń strażników miejskich, konieczne jest odholowanie samochodu. Ostatnia interwencja zakończyła się usunięciem dwóch aut – z ulic Piłsudskiego i Limanowskiego.
Mieszkańcy mogą zgłaszać do Straży Miejskiej w Stargardzie zalegające na miejscach parkingowych pojazdy. Tylko w zeszłym roku strażnicy przyjęli 127 zgłoszeń w tej sprawie, co zakończyło się ponad 50 interwencjami.
(r)
fot. Straż Miejska w Stargardzie
Zanim dodasz komentarz – zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
Widzisz naruszenie regulaminu? Zgłoś je!