Stargardzianie pamiętali. 14 stycznia wieczorem przy pl. Wolności zgromadziło się kilkadziesiąt osób, aby wspomnieć i uczcić pamięć zamordowanego rok temu prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.
Podobnie było w wielu miastach Polski.
Zebrani stali w zadumie, patrząc na fotograficzny portret Pawła Adamowicza w sercu utworzonym ze zniczy. Co jakiś czas rozbrzmiewały – odpowiednie do okoliczności – piosenki, w tym najbardziej przejmująca „The Sound of Silence” w wersji Disturbed, będąca swoistym hymnem pożegnalnym prezydenta Gdańska, zamordowanego podczas ubiegłorocznego finału WOŚP.
Odtworzono ostatnie słowa Pawła Adamowicza: „Gdańsk jest szczodry, Gdańsk dzieli się dobrem. Gdańsk chce być miastem solidarności. To jest cudowny czas dzielenia się dobrem. Jesteście kochani. Gdańsk jest najcudowniejszym miastem na świecie”.
Przypomniano też słowa dominikanina o. Ludwika Wiśniewskiego, wypowiedziane podczas pogrzebu prezydenta: „Trzeba skończyć z nienawiścią! Trzeba skończyć z nienawistnym językiem! Trzeba skończyć z pogardą! Trzeba skończyć z bezpodstawnym oskarżaniem innych!”
Podczas wczorajszego spotkania przy pl. Wolności też była mowa o języku.
– Nienawiść zaczyna się od słowa. Za nim idą czyny ludzi, którzy są podatni na kłamliwą propagandę i atakują – mówiła jedna z uczestniczek. – Trzeba odkłamać słowa. Musimy przywrócić ich pierwotne znaczenie: białe to jest białe, czarne to czarne.
„Światełko dla Pawła Adamowicza” zorganizowali Obywatele Stargard. Zgromadzenie odbyło się pod dyskretną opieką policji.
tekst i zdjęcia Bożena Kuszela
Zanim dodasz komentarz – zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
Widzisz naruszenie regulaminu? Zgłoś je!