Uratować to, co zostało z kolei wąskotorowej. Potrzeba tylko współpracy z samorządami. Czy tort pomoże?

3

Miniona sesja rady powiatu zaczęła się od wypowiedzi Krzysztofa Skrzypczyka, prezesa Towarzystwa Stargardzkiej Kolei Dojazdowej – w 2. rocznicę swojego wystąpienia przed radnymi – w tej samej sprawie: pozostałości na terenie miasta po Stargardzkiej Kolei Dojazdowej i pomysłu TSKD na wykorzystanie tychże do celów turystyki i rekreacji.

– Towarzystwo od 7 lat stara się o uzyskanie zgody lub pozwolenia na prowadzenie statutowej działalności, która obejmie m.in. opiekę nad zabytkami techniki kolejowej. Już wcześniej uczestniczyło w różnych imprezach organizowanych przez miasto, organizacje pozarządowe, itp. – mówił Krzysztof Skrzypczyk.

Majątek Stargardzkiej Kolei Dojazdowej został przekazany Powiatowi Stargardzkiemu (przy dużym wsparciu i zaangażowaniu Towarzystwa Przyjaciół Stargardu) po zawieszeniu ruchu kolejki przez PKP w 2001 r. Teraz jest w gestii Zespołu Szkół nr 1.

Wygląda to jak wąż bez głowy

– Warto tutaj zwrócić uwagę na pewien problem – mówił do radnych prezes TSKD. – Majątek kolei wąskotorowej będący w zarządzie powiatu zaczyna się od granic administracyjnych miasta Stargard. To zaś, co znajduje się wewnątrz granic, tj. prawie 2,5 km linii, równia stacyjna oraz budynek stacyjny, nadal należy do PKP Nieruchomości. Wygląda to jak wąż bez głowy.

Od wystąpienia Krzysztofa Skrzypczyka w 2018 r., doszło do kilku spotkań, m.in. z jego udziałem i przedstawicielami zainteresowanych stron, tj. reprezentującego powiat – Zarządu Dróg Powiatowych, konserwatora zabytków, reprezentujących Miasto Stargard, Towarzystwa Przyjaciół Stargardu i PKP Nieruchomości. Podczas wielostronnego spotkania zgodzono się, że któraś z jednostek samorządu powinna przejąć pozostałą, będącą pod zarządem PKP, część, tak, aby wszystko scalić w jedność. Naturalne dla tego celu wydaje się Starostwo Powiatowe.

Prezes TSKD pytał: – Czy takie działanie jest brane pod uwagę? Jeżeli nie, to według wypracowanego stanowiska deklarację taką złożyło Miasto Stargard pod warunkiem współpracy ze starostwem. Potrzeba nam konkretnego stanowiska. PKP Nieruchomości zadeklarowało pełną gotowość do przeprowadzenia procedury przekazania majątku.

Chcemy zacząć od drezyn

W ciągu ostatnich lat Towarzystwo Stargardzka Kolej Dojazdowa własnym sumptem stara się zabezpieczać przed degradacją budynek dworca oraz przeciwdziałać dewastacji torowiska. W zeszłym roku podjęło interwencję na policji, u konserwatora zabytków i w PKP Nieruchomości w związku z uszkodzeniem nasypu przez firmę budowlaną.

– Nasza propozycja to reaktywacja linii wąskotorowej do celów turystycznych na odcinku Stargard – Małkocin oraz adaptacja budynku stacyjnego oraz samej stacji do celów muzealno-edukacyjno-turystycznych. Dlaczego Stargard – Małkocin? W dalszym przebiegu linii kolejki ma powstać ścieżka rowerowa. Niech tak się stanie. I niech zachowana jeszcze linia kolejowa będzie jej dopełnieniem – mówił Krzysztof Skrzypczyk. – Nie obiecujemy, że na linię wrócą prawdziwe pociągi, gdyż tabor kolejowy, który był „stargardzki”, został wywieziony do Koszalina, gdzie dzisiaj pełni rolę znanej nie tylko w kraju atrakcji turystycznej. My chcemy zacząć od drezyn. Warto wspomnieć, że swego czasu Koszalińska Kolej Wąskotorowa nie dysponowała nawet kawałkiem zdatnego do ruchu toru. Dzisiaj mają ich prawie 20 km. Gdyby przyjęto naszą propozycję, mielibyśmy do dyspozycji odcinek niespełna 10 km (wystarczający). I – w przeciwieństwie do KKD – my mamy tor! Brakuje natomiast współpracy. Ta wymagana jest na poziomie powiat – miasto – stowarzyszenie.

Prezes TSKD przyznał, że doskonale rozumie obawy dotyczące finansowania tego przedsięwzięcia. Jak mówił, szkoły mają ważniejsze wydatki niż jakaś kolejka. Zarząd Dróg Powiatowych ma ważniejsze wydatki niż jakaś kolejka. Dlatego – jak już wcześniej TSKD deklarowało – stowarzyszenie gotowe jest podjąć również takie działania, które pozwoliłyby na pozyskanie środków finansowych na ten cel.

Tort na pyszną współpracę

– Przez ostatnie dwa lata „przeszło koło nosa” mnóstwo okazji na pozyskanie środków finansowych – czy to ze środków unijnych czy środków państwowych – z jednego powodu: Towarzystwo nie jest partnerem dla instytucji finansowania z powodu tego, że nie ma prawa do dysponowania nieruchomością na cele projektów. Potrzeba nam współpracy! – powtórzył Krzysztof Skrzypczyk. – Muzeum w Stargardzie spytało nas, czy gotowi bylibyśmy zaopiekować się zabytkami kolejowymi, będącymi w ich posiadaniu. Tak, bylibyśmy gotowi.

Prezes podkreślił, że w mieście, które jest siedzibą władz powiatu, które w 2026 roku będzie stolicą Nowej Hanzy, w którym tak pięknie dba się o inne zabytki – straszy opuszczona stacja kolejki wąskotorowej: zabytek techniki, zabytek stanowiący dziedzictwo tych ziem, zabytek, który swego czasu został dostrzeżony przez starostwo.

Na koniec Krzysztof Skrzypczyk powiedział: – Na dowód naszej, jako stowarzyszenia, otwartości – ofiarujemy Państwu skromny upominek. Wspaniały tort przygotowany przez jedną ze stargardzkich piekarni, do degustacji w przerwie obrad. Patrząc na niego, można poznać historię Stargardzkiej Kolei Dojazdowej. To replika tablicy umieszonej na budynku dworca wąskotorówki. Mamy nadzieję, że współpraca, którą nawiążemy, będzie równie… pyszna.

Idą naprzeciw temu wyzwaniu

Wszyscy na sali z uwagą wysłuchali tego wystąpienia. Później odbyła się długa dyskusja.

– Państwa pomysł jest fantastyczny. Pytanie o koszty, bo to kluczowa sprawa – skomentował przewodniczący rady Zdzisław Rygiel.

Także Sebastian Szwajlik podkreślił, że konieczna jest rzetelna analiza kosztów i koncepcji przedstawionej przez Towarzystwo.

I właśnie głosy, które podnosiły kwestię kosztów przejęcia przez powiat od PKP pozostałego majątku SKD, zdominowały tę dyskusję.

Wcześniej członek zarządu powiatu Irena Agata Łucka, która zajmuje się tą sprawą, powiedziała: – To nie jest do końca tak, że my nic nie robimy w tym kierunku, i że głos Towarzystwa  pozostał bez odzewu. Odbyło się kilka spotkań z prezydentem i wiceprezydentami w sprawie przejęcia majątku po kolei wąskotorowej na terenie miasta – mówimy o dworcu i tych działkach, które jeszcze są w gestii PKP. Idąc naprzeciw temu wyzwaniu, wysłaliśmy do PKP Nieruchomości zapytanie i deklarację, że jesteśmy zainteresowani przejęciem tego majątku na mienie powiatu. Długo czekaliśmy na odpowiedź, ponawialiśmy prośbę, monity, i w końcu udało się nam – po wielu telefonach i mailach – otrzymać wykaz działek, które wchodzą w skład majątku po kolei wąskotorowej na terenie miasta wraz z dworcem. Czekamy jeszcze na oficjalne pismo, podpisane przez prezesa PKP, z deklaracją współpracy i przekazania na mienie powiatu tego majątku. Oczywiście musimy liczyć się z tym, że procedura jego wyceny i przekazania aktów notarialnych będzie wymagać cierpliwości ze strony Towarzystwa, ale także innych stron, ponieważ może to trochę potrwać. Cieszę się, że mamy już wypisy i wyrysy z ksiąg wieczystych, bo to też jest istotna kwestia. Tak więc sporo dzieje się w tym zakresie. Nie podejmujemy  decyzji na gorąco i na szybko. Jest to długotrwały proces, aby móc zgodnie ze wszystkimi procedurami, z dyscypliną finansów, taki majątek przekazać na rzecz powiatu.

Trzeba przejąć teren i znaleźć gospodarza. A gospodarz już jest

Radni podnosili także kwestię dewastacji infrastruktury Stargardzkiej Kolei Dojazdowej: m.in. rozkradzionych torach i niszczejącym moście w Żarowie (jego remont szacuje się na 4-5 mln zł).

Były też inne głosy. Radna Beata Wilk postulowała, aby przychylić się do propozycji stowarzyszenia. Dodała, że na południu Polski odtwarza się zlikwidowane wcześniej tory kolejowe.

– Dla chcącego nic trudnego. Służę pomocą – mówiła radna Ewelina Sobolewska-Łukaszczuk.

Przewodniczący rady, stwierdziwszy, że ludzie szukają nowych form aktywności, powiedział: – W pewnej perspektywie to może się udać. Ale najpierw trzeba przejąć ten teren i znaleźć gospodarza. A gospodarz już jest. Pytanie, czy my chcemy to zachować. Bo jak nie, to wszystko zostanie sprzedane.

Bożena Kuszela

fot.: Mirosław Cofta (1-13), Bożena Kuszela (14-20)

Poprzedni artykułBobry polubiły Inę w Stargardzie – budują żeremie
Następny artykułPGE Spójnia Stargard. Wysoka porażka na wyjeździe


Zanim dodasz komentarz – zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
Widzisz naruszenie regulaminu? Zgłoś je!

3 KOMENTARZE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj