– Teraz jestem sam. Mam dość siedzenia w domu. Zrobię obiad, dwie krzyżówki i dalej co? – mówi pan Marian, który prowadzi sprzedaż rzeczy używanych w jednym z garaży przy ul. 9. Zaodrzańskiego Pułku Piechoty.
Pan Marian miał raka. Poddał się eksperymentalnemu leczeniu. Co 3 miesiące chodzi do lekarza. Póki co dobrze się czuje.
Gdy poszedł na emeryturę, jeździł na rynek przy ul. Reja i tam sprzedawał różne rzeczy. Później wpadł na pomysł, żeby sprzedawać w garażu – 300 m od domu.
– W tym roku zacząłem to prowadzić. Nieraz ktoś coś kupi, ktoś coś przyniesie. Mam zajęcie. Jak tu jestem, nie myślę o chorobie – mówi pan Marian.
Warto zajrzeć w to nietypowe miejsce. A nuż coś komuś wpadnie w oko. Nam wpadło.
Tanio! Sprzedaż garażowa. Tu! – działa, gdy jest ładna pogoda, nawet w godz. 10-17.
tekst i zdjęcia Bożena Kuszela
Aktualizacja – 11.05.2020
Zanim dodasz komentarz – zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
Widzisz naruszenie regulaminu? Zgłoś je!