Błękitni Stargard. Punkt nad strefą spadkową

0

Po przegranej na własnym stadionie z Górnikiem Łęczna, podopieczni Adama Topolskiego zanotowali wyjazdową porażkę w arcyważnym spotkaniu ze Skrą Częstochowa.

Skra Częstochowa – Błękitni Stargard 2:1 (0:0)

Bramki: 53. min. Mesjasz (k), 64. min. Nocoń – 67. min. Fadecki

Skra: Biegański – Napora, Mesjasz, Brusiło – Holik, Andrzejczak, Zalewski, Kazimierowicz (83. min. Zieliński), Nocoń – Kieca, Rumin (66. min. Wolny)

Błękitni: Sasiak – Theus, Ostrowski, Sadowski, Sitkowski – Gawron, Bednarski (54. min. Paczuk), Kompanicki (54. min. Cywiński), Bochnak, Fadecki – Polkowski (54. min. Łysiak)

Sytuacja w tabeli II ligi, choć już przed kilkoma kolejkami była skomplikowana, zrobiła się jeszcze bardziej złożona. Swoje mecze zaczęły bowiem wygrywać drużyny z dołu tabeli, zabierając punkty tym z góry. Dystans pomiędzy strefą barażową, dającą prawo gry o awans, a strefą spadkową – po ostatniej serii spotkań zmalał do 4 punktów.

Błękitni, którzy – po wznowieniu rozgrywek przerwanych przez koronawirusa – zdobyli 7 oczek z rzędu, później zaczęli grać w kratkę, notując ciągle porażki. Tym sposobem podopieczni Adama Topolskiego również stracili, wydawałoby się bezpieczną, przewagę nad zespołami z dołu tabeli.

W miniony weekend nasi piłkarze nie podołali na wyjeździe rewelacji tej wiosny – Skrze. O ile w pierwszej połowie niewiele się działo, o tyle po zmianie stron padły trzy bramki.

Wynik otworzyli gospodarze, wykorzystując rzut karny. Błękitni mogli szybko odpowiedzieć, ale przestrzelił Wojciech Fadecki. Zemściło się to w 64. minucie, kiedy po raz kolejny swoją słabość okazała stargardzka defensywa. Poradził sobie bowiem z nią Piotr Nocoń, podwyższając na 2:0. Światełko w tunelu pojawiło się z 67. minutą, kiedy błąd golkipera Skry wykorzystał Wojciech Fadecki, zdobywając bramkę na 2:1. Mimo usilnych starań, Błękitnym nie udało się doprowadzić do remisu.

Do zakończenia sezonu pozostały już tylko cztery kolejki. Wszystkie mecze podopieczni Adama Topolskiego rozegrają z bezpośrednimi rywalami w walce o utrzymanie. Już w najbliższą sobotę podejmą Stal Rzeszów. Później stargardzką drużynę czeka wyjazdowe spotkanie z Legionovią Legionowo, mecz u siebie z Garbarnią Kraków oraz pojedynek w Poznaniu z rezerwami Lecha.

Na tę chwilę Błękitni mają tylko punkt przewagi nad strefą spadkową, ale można spojrzeć na to również w ten sposób, że brakuje im 3 oczek do strefy barażowej. Matematycznie wszystko zatem jest możliwe.

Marcin Kaczan

Poprzedni artykułWybory prezydenta RP. Marszałek Elżbieta Witek w Stargardzie: Potrzebujemy was  
Następny artykułIńskie Lato Filmowe 2020 – festiwal inny niż zwykle


Zanim dodasz komentarz – zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
Widzisz naruszenie regulaminu? Zgłoś je!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj