Konkurencja czy dobro dzieci? Emocje wokół powstania Szkoły Specjalnej Przysposabiającej do Pracy w ZSS

0

W budynku przy ul. Wita Stwosza w Stargardzie od 1 września 2021 r. rozpocznie działalność Zespół Szkół Specjalnych W jego skład wejdzie istniejąca już Szkoła Podstawowa Specjalna im. J. Tuwima i nowo utworzona Szkoła Specjalna Przysposabiająca do Pracy. Tak zdecydowali radni podczas minionej zdalnej sesji Rady Powiatu Stargardzkiego.

– To odpowiedź na prośby rodziców, aby w tej szkole stworzyć warunki do dalszego kształcenia ich dzieci – mówiła na wstępie starosta stargardzki Iwona Wiśniewska.

Zanim radni podjęli uchwałę w sprawie powołania nowej szkoły, odbyła się ponad trzygodzinna emocjonalna dyskusja.

Czy faktycznie jest potrzeba nowej szkoły?

Rozpoczęła ją Jolanta Kawszyn, dyrektor Zespołu Szkół nr 5 przy ul. Śniadeckiego, w którym także kształcą się uczniowie z niepełnosprawnością intelektualną.

– Nasza szkoła istnieje od 20 lat. W technikum i szkole branżowej mamy takich uczniów – młodzież i dorosłych. Spełniamy ich wszystkie oczekiwania, także ich rodziców. W szkole są bardzo dobrze wyposażone pracownie, z których ci uczniowie mogą korzystać. Tu jest autentyczna integracja i wzajemna pomoc. Uczniowie ci nie boją się wychodzić na zewnątrz, są samodzielni. Nowa szkoła nie da uczniom takiej integracji, jak u nas – mówiła dyrektor, dodając, że w ZS nr 5 są wolne miejsca i szkoła chętnie przyjmie nowych uczniów.

Na koniec Jolanta Kawszyn zapytała: – Czy sieć szkół w powiecie stargardzkim jest niewystarczająca? Czy faktycznie jest potrzeba nowej szkoły? Po co sami sobie robimy konkurencję?

Albo dalsze kształcenie, albo siedzenie w domu

Odpowiedziały jej obecna dyrektor Szkoły Podstawowej Specjalnej im. J. Tuwima Ewa Ściesińska i była dyrektor tej szkoły Wanda Nowicka.

– Nowa szkoła ma być dla tych dzieci z niepełnosprawnością intelektualną, którym – po ukończeniu szkoły podstawowej – grozi pozostanie w domu. Teraz jest szansa, że uczniowie ci mogą pozostać tu jeszcze przez 4 lata – mówiła Ewa Ściesińska.

Wanda Nowicka informowała, że z roku na rok w szkole jest coraz więcej dzieci niskofunkcjonujących. I że w ciągu ostatnich pięciu lat na 36 absolwentów 18 z nich „wypadło” z systemu, zostając w domach i czekając na miejsce w Środowiskowym Domu Samopomocy lub Warsztacie Terapii Zajęciowej.

To nie jest żadna konkurencja

– Oczywiście nasi absolwenci z niepełnosprawnością umiarkowaną są w stanie uczyć się w ZS nr 5, wielu ukończyło tę szkołę. Ale tu chodzi o dzieci ze znaczną niepełnosprawnością intelektualną, więc to nie jest żadna konkurencja. Przecież dotąd zawsze była między nami współpraca – dla dobra dzieci… – mówiła była dyrektor, podkreślając, że dzieci te są zżyte ze szkołą, znają jej pracowników, czują się tam bezpiecznie. Łatwiej im będzie w tej przestrzeni uczyć się nowych umiejętności w pracowniach gospodarstwa domowego, rękodzielniczej i ogrodniczej, usytuowanych na parterze budynku szkoły.

Niektórzy radni, głównie z PiS, mieli wątpliwości co do zasadności utworzenia nowej szkoły. Pojawił się wniosek, aby procedować projekt uchwały w tej sprawie na następnej sesji (ostatecznie wniosek ten nie przeszedł).

Szkoły nie będą sobie wchodzić w drogę

Radna Elżbieta Szumska stwierdziła: – Przecież te szkoły nie będą sobie wchodzić w drogę. Obie powinny istnieć. Każda z nich zaspokajać będzie potrzeby innych uczniów – z innym stopniem niepełnosprawności.

– To świetna inicjatywa. Osoby z niepełnosprawnością intelektualną powinny mieć „garnitur szyty na miarę” – podkreślił radny Bartosz Rudnicki.

– Ten projekt to szansa, aby te dzieci znalazły się w systemie – mówiła starosta Iwona Wiśniewska.

Dyrektor ZS nr 5 Jolanta Kawszyn jeszcze raz zabrała głos: – Ważna jest zmiana środowiska. Tu chodzi też o higienę umysłu. W naszej szkole też są uczniowie niskofunkcjonujący. Pani Wanda zagrała na emocjach. A tu nie o to chodzi. Ci uczniowie będą mieć u nas szansę na rozwój. Zapraszam do szkoły.

Chodzi o dobro dzieci

– Tu ciągle mowa o rywalizacji. A tu chodzi o dobro tych dzieci – stwierdził przewodniczący rady Zdzisław Rygiel.

Wanda Nowicka podsumowała: – Jeśli nie będzie alternatywy, jeśli rodzice nie zechcą dać dzieci do innej szkoły – to te dzieci zostaną w domu.

Po głosowaniu radnych wiadomo, że tak się nie stanie.

Utworzenie Szkoły Specjalnej Przysposabiającej do Pracy nr 1 w siedzibie Szkoły Podstawowej Specjalnej im. J. Tuwima umożliwi dalsze kształcenie uczniów z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu umiarkowanym lub znacznym oraz z niepełnosprawnościami sprzężonymi – z wykorzystaniem bazy SPS.

Zapewnić im dodatkowe warunki rozwoju

Obecnie jest ośmiu uczniów spełniających kryteria przyjęcia do pierwszej klasy Szkoły Specjalnej Przysposabiającej do Pracy w Zespole Szkół Specjalnych. Swoją edukację rozpoczną 1 września br. ZSS przy Wita Stwosza ma zapewnić im dodatkowe warunki rozwoju, aby osoby te były kompleksowo przygotowane  do wejścia na rynek pracy – zgodnie ze swoimi możliwościami.

Co ważne, w Szkole Podstawowej Specjalnej na ukończeniu jest remont instalacji wodno-kanalizacyjnej oraz taka modernizacja toalety i łazienki, aby osoby z różnymi niepełnosprawnościami, także te, które poruszają się na wózkach, mogły z nich bez przeszkód korzystać.

Powiat Stargardzki otrzymał na ten cel dofinansowanie  z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Łączny koszt prac wyniesie ponad 150 tys. zł brutto.

Bożena Kuszela

fot. – Szkoła Podstawowa Specjalna im. J. Tuwima/archiwum

Poprzedni artykułStargardzka Ofensywa Kulturalna. Michał Wiraszko – założyciel zespołu Muchy
Następny artykułMedale czekają na jubilatów


Zanim dodasz komentarz – zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
Widzisz naruszenie regulaminu? Zgłoś je!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj