Wyjeżdżali do pożarów średnio co 12 godzin. Stargardzcy strażacy podsumowali 2020 rok

0

Za nami roczna odprawa Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej. Odbyła się w Stargardzkim Centrum Kultury z zachowaniem reżimu sanitarnego. Strażacy najczęściej pomagali w usuwaniu skutków wichur, podtopień oraz innych zagrożeń oraz wyjeżdżali do pożarów. Niestety co 4 dni  nękani byli fałszywymi alarmami.

Pełne zdarzeń tygodnie i miesiące minionego roku w skrócie omówił gospodarz spotkania komendant powiatowy PSP st. kpt. mgr Łukasz Stefański w obecności posła Michała Jacha, starosty stargardzkiego Iwony Wiśniewskiej,  członka zarządu powiatu Ireny Agaty Łuckiej, prezydenta Stargardu Rafała Zająca, przedstawicieli gmin powiatu, a także komendanta wojewódzkiego PSP st. bryg. Jarosława Tomczyka.

Roczne zestawienie w znacznej części zdominował wątek wybuchu pandemii oraz udziału zawodowych i ochotniczych jednostek straży m.in. w zabezpieczaniu szpitali, transporcie żywności oraz  leków, a także wsparcia innych służb w warunkach epidemii.

Sporo miejsca poświęcono również zestawieniu interwencji na terenie powiatu stargardzkiego. Ze statystyk wynika, że strażacy do pożarów wyjeżdżali średnio co 12 godz. i 52 min., interwencje związane z usuwaniem skutków wichur, podtopień oraz innych zagrożeń zdarzały się co 11 godz. i 48 min., natomiast fałszywymi alarmami nękano funkcjonariuszy średnio co 4 dni. Ogółem w minionym roku odnotowano 1299  interwencji, w tym 566 pożarów.

Powiat stargardzki, pod względem częstotliwości zdarzeń, zajmuje siódme miejsce w regionie. Mieszkańcy mogą więc czuć się względnie bezpiecznie pod stałą opieką Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Komendy Powiatowej PSP w Stargardzie oraz 13 jednostek OSP, włączonych do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego, i 20 zespołów ochotniczych działających poza tym systemem.

Komendant wojewódzki PSP st. bryg. Jarosław Tomczyk przypomniał, że w minionym roku strażacy byli obecni na granicach lądowych i morskich regionu, zaś w pierwszej fazie pandemii zapewniali szpitalom prowizoryczne pomieszczenia do testowania pacjentów i przyjmowania osób, u których stwierdzono zakażenie. Ocenił jednak, że mimo tego dramatu rok 2020 należy uznać za rekordowy dla straży pożarnej w regionie pod względem zakupu nowego sprzętu i wozów bojowych.

Stała współpraca z samorządami, przy finansowym wsparciu ze strony Powiatu Stargardzkiego, pozwoliła m.in. na kupno dwóch wozów bojowych dla OSP w Starej Dąbrowie i Kobylance. Działające w gminach jednostki strażaków ochotników otrzymały też ogółem ponad 158 tys. zł dotacji w ramach różnorodnych programów, inicjowanych także przez MSWiA. Sama zaś Jednostka Ratowniczo-Gaśnicza przy Komendzie Powiatowej PSP wzbogaciła się o nową łódź ratowniczą, specjalistyczne ubrania dla funkcjonariuszy oraz nowy sprzęt do ładowania butli tlenowych.

Należy podkreślić fakt, że każda z jednostek na terenie powiatu i regionu, włączona do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego, dotrze w dowolne miejsce średnio po kwadransie od przyjęcia zgłoszenia. To konkretna wartość bezpieczeństwa, zapewniona przez formację, cieszącą się niezmiennie największym zaufaniem społecznym.

(r) – źródło: Starostwo w Stargardzie

fot. Dagmara Ładniak/Starostwo w Stargardzie

Poprzedni artykułMedale za pół wieku miłości
Następny artykułPGE Spójnia Stargard. Wygrali z Polpharmą, mają play-offy


Zanim dodasz komentarz – zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
Widzisz naruszenie regulaminu? Zgłoś je!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj