W parku Jagiellońskim nie brakuje atrakcji: dobrze wyposażone place zabaw, ławy do siedzenia i leżenia, siłownia plenerowa, różanka, trawniki, na których można zrobić sobie mały piknik.
Okazuje się, że to wszystko, to jednak za mało. Niedawno w parku tym grupka dzieci uznała, że nie ma to jak pohuśtać się na długiej i niskiej gałęzi dębu szypułkowego, który jest pomnikiem przyrody. Co gorsza, nikomu to nie przeszkadzało. A park nie był wyludniony.
– Gdyby ten dąb stał przy ulicy, jego nisko posadowione gałęzie byłyby niepożądane dla ruchu drogowego i należałoby je przyciąć dla uzyskania skrajni. W parku jego pokrój jest oczywiście dopuszczalny, a wręcz stanowi walor estetyczny. Dąb rośnie w centrum kręgu innych dębów. To miejsce w parku Jagiellońskim jest często odwiedzane. Dziwi mnie zatem, że nikt nie reagował na takie zabawy dzieci. Gdzie są opiekunowie? 15 metrów dalej są place zabaw – mówi Monika Jarosz-Szczepaniak, ogrodnik miejski, dodając, że być może, w razie złamania gałęzi, na której huśtają się dzieci, drzewo nie ucierpi nadmiernie. Pytanie, czy coś nie stanie się dziecku.
– Z drugiej strony, to dewastacja pomnika przyrody i ogólnie środowiska przyrodniczego. A przecież wokół jest tyle możliwości odpoczynku, bez szkody dla drzew i innych nasadzeń – podkreśla Monika Jarosz-Szczepaniak.
Jak informuje Zarząd Usług Komunalnych, na terenie Stargardu mamy 10 pojedynczych drzew i grupę 11 platanów – wszystkie one zakwalifikowane są jako pomniki przyrody.
Są to: dąb szypułkowy – park Jagielloński; dąb szypułkowy – skrzyżowanie ulic Niepodległości z Powstańców Warszawy; 2 graby pospolite – park Zamkowy; wiąz szypułkowy – ul. Skarbowa; wiąz szypułkowy – park 3 Maja; 2 klony jawory – park 3 Maja; klon zwyczajny – park 3 Maja; topola geldryjska – park 3 Maja; 11 platanów klonolistnych – park Popiela.
Bożena Kuszela
fot.: Mirosław Cofta, Maciej Kuszela
Zanim dodasz komentarz – zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
Widzisz naruszenie regulaminu? Zgłoś je!