W meczu z bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie Błękitni zremisowali na wyjeździe z Lechem II Poznań 1:1.
Lech II Poznań – Błękitni Stargard 1:1 (0:0)
Bramki: 79. min. Szymczak – 59. min. Bochnak
Lech II: Bąkowski – Borowski (74. min. Kaczmarek), Laskowski, Pingot, Smajdor, Jacenko (62. min. Kriwiec), Marchwiński, Kozubal (74. mni. Kryg), Szramownik, Karbownik, Szymczak
Błękitni: Weinzettel – Theus, Wajsak, Mruk, Sitkowski, Bochnak, Krawczun, Polkowski, Cywiński, Kaczmarek, Walków
Choć był to mecz o tzw. sześć punktów, żadna z drużyn nie pokazała szczególnej determinacji w chęci odniesienia zwycięstwa. Przede wszystkim czujne były bloki defensywne obu stron, które starały się nie dopuścić do zagrożenia we własnym polu karnym.
W pierwszej połowie gospodarze mieli problem z konstruowaniem akcji typowo podbramkowych. Większość z nich kończyła się strzałami z dystansu, po których piłka nie znajdowała nawet drogi do światła bramki. Większe niebezpieczeństwo tworzyli przyjezdni, w szczególności Mateusz Bochnak. Ale i jemu brakowało celności. Gorąco zrobiło się w 41. minucie, kiedy po zamieszaniu w polu karnym miejscowych piłkę z piętki uderzył Hubert Krawczun. Jednak stojący między słupkami Krzysztof Bąkowski wybronił ten strzał, ale na raty.
Oba zespoły nieco bardziej odkryły się po zmianie stron i na efekty nie trzeba było długo czekać. W 59. minucie, po stracie Filipa Marchwińskiego, piłkę przejął Tomasz Kaczmarek. Pognał lewym skrzydłem, zszedł do środka i zagrał na 5. metr do Mateusza Bochnaka, który bez problemu umieścił futbolówkę w siatce.
Błękitni chcieli pójść za ciosem, lecz najlepszą okazję do podwyższenia zmarnowali w 71. minucie, gdy Dawid Polkowski przedryblował dwóch graczy rywali, ale mimo miejsca i czasu uderzył fatalnie.
W odpowiedzi Filip Szymczak doszedł do dobrego podania kolegi. Położył w polu karnym Błękitnych Daniela Wajsaka, przełożył piłkę na lewą nogę, ale najpierw się poślizgnął, a następnie został zablokowany.
Ten sam zawodnik nie zmarnował swojej kolejnej szansy, która trafiła mu się w 79. minucie. Po dośrodkowaniu z prawej strony Adriana Laskowskiego, nikt go nie upilnował, a ten przyłożył tylko główkę i posłał piłkę do siatki.
To był drugi i ostatni gol w tym spotkaniu, a zespoły przy wyniku 1:1 dopisały sobie po punkcie.
Remis ten ani jednej, ani drugiej drużynie nie zmienił sytuacji. Lech II Poznań pozostał w strefie spadkowej, natomiast Błękitni nadal są jedno miejsce nad tą strefą. Podopieczni Adama Topolskiego mają 27 punktów – o 2 oczka więcej od Lecha II Poznań i Olimpii Elbląg, a o 4 oczka więcej od Olimpii Grudziądz, która ma jednak rozegrane jedno spotkanie mniej.
A już w tę środę Błękitni zagrają u siebie z aktualnym liderem tabeli, Górnikiem Polkowice. Początek o godz.13.
mk
Zanim dodasz komentarz – zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
Widzisz naruszenie regulaminu? Zgłoś je!