Najpierw studiował polonistykę – rzucił to, bo uznał, że żaden nauczyciel z niego nie będzie. Kolega poradził mu: „Pakuj się i jedź do Gdyni, tam jest Studium Wokalno-Aktorskie”. Pojechał. Był najstarszy na roku. Skończył je i tak to się zaczęło.
Arkadiusz Brykalski, aktor pochodzący ze Stargardu, mieszka w Warszawie i pracuje w tamtejszym Teatrze Powszechnym. I jest kolejnym gościem Stargardzkiej Ofensywy Kulturalnej.
Rozmowę z nim prowadzi Piotr Ksiądz. Obaj panowie znają się od dekad. Łatwiej więc stawiać pytania, a później – ewentualnie – korygować odpowiedzi…
Jakim dzieckiem był mały Arek? Chłopakiem, który z kolegami ganiał po piwnicach i grał w piłkę, czy z dziewczynami grał w gumę i na trzepaku bawił się w teatr? I kiedy ten teatr poczuł w sobie?
Na ostatnie pytanie gość SOK odpowiedział: – Ja zawsze chciałem być aktorem. Lubię i kocham swój zawód.
„Byłem nieśmiałym chłopakiem, nie wierzyłem w siebie”
W Stargardzie zaczynał w Zespole Teatralnym Majki Cierockiej.
– Trafiłem tam przez dziewczynę, która mi się bardzo podobała. Byłem wtedy nieśmiałym chłopakiem, nie wierzyłem w siebie. Teraz mam 49 lat, jest super. Bardzo lubię robić to, co robię, ale kiedyś tak nie było – mówi Arkadiusz Brykalski.
Jak to się stało, że – po tym, jak ukończył tu SP nr 6 – poszedł do Zespołu Szkół Mechanizacji Rolnictwa?
– Za kolegami poszedłem. Z czasem ta szkoła stała się jakimś domem, mieliśmy fajną klasę – mówi aktor. – Jestem dumny, że skończyłem tę szkołę.
– Pan złota rączka? – pyta Piotr Ksiądz.
– Generalnie narzekam, jak mam coś zrobić, ale pomaluję, naprawię, wyremontuję… Gdy kiedyś co rok w wakacje jeździłem na roboty do Niemiec, korzystałem z tej wiedzy ze szkoły – odpowiada Arkadiusz Brykalski.
Ojciec dyrektor stawia warunek
Po Studium Wokalno-Aktorskim dostał angaż w Teatrze Muzycznym w Gdyni, a po 2 latach został przyjęty do Teatru Wybrzeże w Gdańsku, którego dyrektorem był wtedy Maciej Nowak.
– To był mój ‘ojciec dyrektor’. Na początku postawił mi warunek: „Najpierw zagrasz gościnnie. Jeśli zdasz ten egzamin, biorę cię do teatru”. To był stres, schudłem. Ale zdałem ten egzamin. Poszło 200 spektakli. I zostałem na 5 lat w Teatrze Wybrzeże – opowiada aktor, który na tej scenie zagrał m.in. Lecha Wałęsę.
Później, gdy zmieniła się dyrekcja Teatru Wybrzeże, jego kolejnymi przystankami były Wrocław, Kraków – przez 5 lat i w końcu Warszawa, gdzie od 2016 r. pracuje w Teatrze Powszechnym.
Niektórzy oceniają ten spektakl, nie oglądając go
Tam gra m.in. w „Klątwie” (na podstawie „Klątwy” Stanisława Wyspiańskiego). Spektakl wzbudza skrajne emocje – u jednych cieszy się ogromnym wzięciem, innych oburza. Na aktorów spłynął hejt.
– To spektakl o nas, o naszych czasach, dylematach i wyborach – niektórzy go oceniają, nie oglądając go – mówi Arkadiusz Brykalski. – Bardzo lubię ten spektakl: stawia wiele pytań, nie daje odpowiedzi. I to jest jego moc. Nie żałuję, że w nim gram, choć po raz pierwszy w życiu miałem do czynienia z taką ścianą hejtu i inwektyw. Czułem się tym zgnieciony.
Na pytanie, czy jest aktorem przesądnym, odpowiada: – Nie, ale mam taki zwyczaj: ściągam buty przed wejściem na scenę i zmieniam je na inne lub chodzę boso.
U boku jakiej aktorki chciałby zagrać w filmie?
Było jeszcze wiele innych pytań, np.: Jaką rolę odegrała w jego życiu Majka Cierocka? Jak był ubrany na wystawie „Eros w sztuce”, gdy chciał sobie zarobić? Czy zdarza mu się zapomnieć tekstu? U boku jakiej aktorki chciałby zagrać w filmie? Co by powiedział młodym ludziom, którzy chcą iść drogą, podobną do jego drogi?
Odpowiedzi na nie można znaleźć w całym wywiadzie. Link do transmisji – https://www.youtube.com/watch?v=i3_rXQrr_14
Pomysłodawcą Stargardzkiej Ofensywy Kulturalnej jest Stowarzyszenie Artystyczne B-moll. Rozmowy są nagrywane we wnętrzach Miejskiego Browaru Stargard.
Twórcami SOK są B-moll i MDK. Partnerem – Miejski Browar Stargard. Sponsorem – Project 2 Adam Biały, Maciej Postek. Patronem medialnym – stargardzka.pl
Zadanie publiczne pn. Stargardzka Ofensywa Kulturalna jest finansowane ze środków otrzymanych od Gminy Miasta Stargard.
Bożena Kuszela
fot. Roman Budzowski
Zanim dodasz komentarz – zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
Widzisz naruszenie regulaminu? Zgłoś je!