III liga. Zwycięska fala Błękitnych, Kluczevia też punktuje

0

Rozgrywki III ligi przyśpieszyły. W miniony weekend odbyła się VI kolejka, a w tę środę już VII seria spotkań. Błękitni zainkasowali w niej komplet punktów, z kolei Kluczevia zanotowała dwa remisy.

Błękitni Stargard – Bałtyk Gdynia 3:2 (2:0)

W sobotę Błękitni podejmowali Bałtyk Gdynia. Mecz przez długi czas układał się po myśli gospodarzy. W 27. minucie prowadzenie stargardzianom dał Damian Niedojad, a jeszcze przed przerwą, w 39. minucie, na 2:0 podwyższył Adrian Kwiatkowski. W drugiej połowie gra uległa jednak pogorszeniu. Nie tyle Bałtyk zaczął prezentować się lepiej, co w Błękitnych nastąpiło rozluźnienie. 59. minuta przyniosła pierwsze tego skutki w postaci bramki Michała Marczaka na 2:1 dla gości. 7 minut później było już 2:2. Tym razem Dominika Sasiaka pokonał Mateusz Gułajski.

Wydawało się, że cały trud Błękitnych został zaprzepaszczony, ale ponownie bardzo dobrą zmianę dał Marcin Rajch, który wszedł na boisko w 72. minucie, a w 82. dał zespołowi zwycięstwo.

Stargardzianie pokonali Bałtyk 3:2.

Elana Toruń – Polski Cukier Kluczevia Stargard 1:1 (0:0)

W niedzielę z kolei drużyna Polski Cukier Kluczevia zagrała na wyjeździe z Elaną Toruń. To spotkanie przez godzinę miało wyrównany charakter – żadna z drużyn nie potrafiła zdobyć bramki. W 62. minucie drugą żółtą, a w efekcie czerwoną, kartkę ujrzał Radosław Surma. Osłabiona Kluczevia nie tylko nie dała sobie strzelić gola, ale sama w 69. minucie go zdobyła. Pięknym uderzeniem tuż obok słupka popisał się Michał Magnuski. Stargardzianie prowadzili 1:0, ale z czasem brak jednego zawodnika zaczął im doskwierać. Mimo ambitnej walki, w 76. minucie podopieczni Marcina Narkuna skapitulowali i stracili bramkę. Wynik 1:1 utrzymał się już do końca.

Po zaledwie, dla niektórych trzech, a dla niektórych czterech dniach przerwy III-ligowcy wrócili na murawę walczyć o kolejne punkty.

Zawisza Bydgoszcz – Błękitni Stargard 1:4 (0:1)

Błękitni Stargard tym razem udali się do Zawiszy Bydgoszcz. Mecz ponownie ułożył się pod dyktando podopiecznych Macieja Sayeda, z jednym wyjątkiem: po wypracowaniu aż 3-bramkowej przewagi i to całej autorstwa Damiana Niedojada – stargardzianie jej nie zaprzepaścili. Zawisza strzelił dopiero w doliczonym czasie drugiej połowy, a Błękitni zdołali jeszcze odpowiedzieć golem na 4:1. I podobnie, jak w meczach z Bałtykiem Gdynia, czy Polskim Cukrem Kluczevia, na listę strzelców wpisał się wchodzący z ławki Marcin Rajch.

Polski Cukier Kluczevia Stargard – Pogoń Nowe Skalmierzyce 1:1 (1:0)

Podopieczni Marcina Narkuna, już nie z zerowym, ale jednopunktowym dorobkiem, stanęli w środę do walki z innym beniaminkiem tego sezonu, Pogonią Nowe Skalmierzyce. Goście, dla odmiany, po sześciu kolejkach mogli poszczycić się aż 14 oczkami na koncie. Różnica w ilości punktów, a tym samym – w zajmowanym miejscu w tabeli, dała się zauważyć już z pierwszym gwizdkiem, kiedy Pogoń ruszyła szturmem na Kluczevię. Przez pół godziny przyjezdni oblegali stargardzką połowę, przy czym mieli problem z przedostaniem się w pole karne, więc pozostawali na strzałach z dystansu. Liczne uderzenia bez problemu jednak wyłapywał Marek Ufnal.

Tym większe zaskoczenie, a jednocześnie radość, ogarnęło stargardzkich kibiców zgromadzonych na Euroboisku przy Ceglanej, kiedy w 37. minucie do długiego, prostopadłego zagrania doszedł Jakub Kozio. Napastnik Kluczevii wbiegł w pole karne Pogoni, położył Kacpra Dziubę i posłał piłkę do siatki.

Przyjezdni mogli po chwili skutecznie odpowiedzieć, ale z linii bramkowej futbolówkę wybił Miłosz Kraśniewicz.

Po zmianie stron podopieczni Marcina Narkuna mogli, a nawet powinni podwyższyć wynik. W 65. minucie ponownie na czystą pozycję wyszedł Jakub Kuzio, ponownie położył golkipera Pogoni, ale za bardzo podniósł piłkę i ta trafiła w poprzeczkę. Wróciła jednak w pole pod nogi Michała Magnuskiego. Ten uderzył, ale tym razem na przeszkodzie stanął jeden z zawodników gości.

Do końca była więc nerwówka. Lepiej z presją poradzili sobie jednak piłkarze Pogoni, którzy do ostatniego gwizdka walczyli o remis i ten remis wywalczyli bramką zdobytą w 88. minucie.

W najbliższą sobotę Błękitni Stargard zagrają u siebie z Jarotą Jarocin (godz.13), a Polski Cukier Kluczevia Stargard zmierzy się w niedzielę na wyjeździe z Bałtykiem Koszalin (godz.15).

tekst, fot. Marcin Kaczan

Poprzedni artykułMozaika z dworca PKS już w nowym „domu”
Następny artykułCzytali z prezydentem „Moralność pani Dulskiej”


Zanim dodasz komentarz – zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
Widzisz naruszenie regulaminu? Zgłoś je!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj