III liga. Szczęście Kluczevii, pech Błękitnych

0

Podopieczni Marcina Narkuna zdobyli trzeci punkt w tym sezonie. Grając u siebie, zremisowali 1:1 z zespołem Stolem Gniewino. Błękitni natomiast również byli o włos od remisu 1:1 z Kotwicą Kołobrzeg, ale w ostatniej akcji meczu stracili bramkę i przegrali na wyjeździe 1:2.

Polski Cukier Kluczevia Stargard – Stolem Gniewino 1:1 (0:0)

Bramki: 85. min. Wrzeszcz – 61. min. Sobczyński

W sobotę Kluczevia zmierzyła się innym beniaminkiem rozgrywek, zespołem Stolem Gniewino. Tym razem, w porównaniu do poprzednich spotkań, rozgrywanych na euroboisku przy Ceglanej, stargardzianie rozpoczęli odważniej. Już w 3. minucie pod bramką gości zrobiło się groźnie po centrostrzale Piotra Surmy. Po kwadransie obraz gry zaczął się jednak zmieniać na korzyść przyjezdnych. W 15. minucie piłka po strzale, a następnie rykoszecie, trafiła w poprzeczkę stargardzkiej drużyny. Po chwili, po kolejnym dograniu z lewego skrzydła, minimalnie na wślizgu minął się z nią Marcin Jeżowski.

Mimo zarysowującej się przewagi zespołu z Gniewina, do przerwy żadna bramka nie padła.

Drugą połowę ponownie lepiej rozpoczęli gospodarze. W 57. minucie Piotr Surma  podał do Dawida Banacha, ale ten nie zdołał posłać piłki do siatki. Kilka minut później sam Piotr Surma spróbował indywidualnego rajdu, jednak uderzył w sam środek bramki.

Stolem odpowiedział w 62. minucie i to skutecznie. Przeprowadził akcję lewym skrzydłem, po której piłka trafiła do niepilnowanego Pawła Sobczyńskiego, a ten bez problemu umieścił się ją między słupkami. Dwie minuty później mogło być 0:2. Dawid Patelczyk wycelował z rzutu wolnego niemal w samo okienko, ale piękną interwencją popisał się Dawid Skoczyk.

Kluczevia próbowała ratować wynik, ale nie miała zbytnio pomysłu. Dopiero druga żółta, a w efekcie czerwona, kartka zawodnika gości, Mateusza Wachowiaka,  na nowo obudziła wiarę w stargardzkiej ekipie. Kluczevia ruszyła do przodu. Początkowo odbijała się od muru, aż w końcu, w 85. minucie, po dośrodkowaniu, golkipera przyjezdnych pokonał Seweryn Wrzeszcz.

Podopieczni Marcina Narkuna chcieli pójść za ciosem i zainkasować komplet punktów, ale zabrakło już czasu i na tablicy pozostał wynik 1:1.

W najbliższą sobotę stargardzki beniaminek III ligi zagra na wyjeździe ze Świtem Szczecin (początek o godz.15).

Kotwica Kołobrzeg – Błękitni Stargard 2:1 (1:0)

Bramki: 40. min. Rościszewski, 90. min. Goncerz – 63. min. Niedojad

Bliscy cennego wyjazdowego remisu byli też Błękitni. W meczu z Kotwicą przegrywali od 40. minuty 0:1, ale w drugiej połowie bramkę wyrównującą zdobył Damian Niedojad. Kiedy wydawało się, że oba zespoły dopiszą do swojego konta po punkcie, w doliczonym czasie gry, niemal w ostatniej akcji, szalę zwycięstwa na swoją stronę przechylili gospodarze.

Błękitni zanotowali tym samym trzecią porażkę z rzędu. Nie zmieniło to ich miejsca w tabeli, ponieważ pozostają na pozycji piątej, ale strata do lidera, którym jest Olimpia Grudziądz, wzrosła już do dziesięciu punktów. Co więcej, podopieczni Macieja Sayeda zaczynają czuć na swoich plecach oddech zbliżających się innych drużyn.

W najbliższą sobotę stargardzianie podejmą GKS Przodkowo (początek o godz.13).

tekst, fot. Marcin Kaczan

Poprzedni artykułAquaStar zaprasza do siebie
Następny artykułAkcja Bordowa Krew 3


Zanim dodasz komentarz – zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
Widzisz naruszenie regulaminu? Zgłoś je!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj