III liga. Błękitni postrzelali, Kluczevia znowu nie

0

Stargardzkie drużyny rywalizujące w III lidze zagrały ostatnią kolejkę rundy jesiennej. Podopieczni Macieja Sayeda rozbili u siebie Bałtyk Koszalin 5:1. Z kolei podopieczni Marcina Narkuna doznali wyjazdowej porażki z Sokołem Kleczew 0:2.

Błękitni Stargard – Bałtyk Koszalin 5:1 (3:1)

Bramki: 5. min. Prawucki, 11., 61. min. Niedojad, 30. min. Friska, 90. min. Zdunek – 44. min. Waleński

Na taki mecz kibice Błękitnych czekali chyba całą rundę jesienną. Były akcje, no i bramki, a festiwal strzelecki rozpoczął się już w 5. minucie. Po dośrodkowaniu z lewego skrzydła, do piłki najlepiej wyskoczył Konrad Prawucki i strzałem z główki otworzył wynik.

W 11. minucie stargardzianie prowadzili już 2:0. Tym razem po podaniu Adriana Kwiatkowskiego piłkę do siatki posłał Damian Niedojad.

Bałtyk rzucił się do odrabiania strat i w krótkim czasie dwukrotnie postraszył gospodarzy. Doskonale jednak spisał się Dominik Sasiak. Najpierw uratował swój zespół przed utratą gola, wychodząc daleko przed własne pole karne, a następnie wybił piłkę uderzoną tuż przy słupku przez Pawła Łysiaka.

Po tej nawałnicy do głosu wrócili gospodarze i w 30. minucie zadali rywalom kolejny cios, a na listę strzelców wpisał się Kacper Friska.

Kiedy wydawało się, że Błękitni mają wszystko pod kontrolą, chwila nieuwagi w samej końcówce pierwszej połowy kosztowała ich bramkę. W polu karnym zrobiło się zamieszanie, do piłki dopadł Szymon Waleński i pokonał Dominika Sasiaka.

Po zmianie stron stargardzianie ponownie dali się zaskoczyć. Jeden z zawodników Bałtyku został sfaulowany w polu karnym Błękitnych, a sędzia bez namysłu  wskazał „jedenastkę”. Do piłki podszedł, jeszcze niedawno reprezentujący barwy biało-niebieskie, Paweł Łysiak, ale uderzył wysoko nad bramką.

Bałtyk – mimo straconej szansy – nadal parł na rywala, ale gospodarze przeczekali to i w 61. minucie dali odpowiedź w postaci bramki numer cztery. Jej autorem, po raz drugi w tym meczu, był Damian Niedojad.

Kropkę nad „i” pięknym strzałem w doliczonym czasie gry postawił Bartłomiej Zdunek.

Podopieczni Macieja Sayeda zanotowali bardzo dobry mecz, a to jeszcze nie koniec piłkarskich emocji w tym roku. W najbliższą niedzielę bowiem Błękitni zagrają jeszcze jedno spotkanie, awansem z rundy wiosennej, i podejmą w nim Polonię Środa Wielkopolska (godz.13).

Sokół Kleczew – Polski Cukier Kluczevia Stargard 2:0 (0:0)

Bramki: 52. min. Molewski, 67. min. Matuszewski

O udanym zakończeniu rundy jesiennej na pewno nie może mówić stargardzki beniaminek III ligi. Po pierwszej połowie wyjazdowego meczu z Sokołem Kleczew podopieczni Marcina Narkuna remisowali bezbramkowo, ale już na początku drugiej odsłony dali sobie wbić bramkę. Wraz z upływającym czasem musieli zacząć stawiać wszystko na jedną kartę i po raz kolejny nie opłaciło im się  to. W 67. minucie Sokół zdobył drugiego gola, ustalając tym samym ostateczny wynik

Rundę jesienną podopieczni Marcina Narkuna kończą na ostatnim miejscu w tabeli, tracąc do bezpiecznego miejsca 11 punktów.

Podobnie jak Błękitnych, Kluczevię również czeka jeszcze mecz rozegrany awansem z rundy wiosennej. W sobotę podopieczni Marcina Narkuna podejmą lidera tabeli, Olimpię Grudziądz. Początek o godz.14.

tekst, fot. Marcin Kaczan

Poprzedni artykułPodsumowanie akcji „Poszukiwany”
Następny artykułNowa policjantka w stargardzkiej komendzie


Zanim dodasz komentarz – zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
Widzisz naruszenie regulaminu? Zgłoś je!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj