Po dwóch zwycięstwach z rzędu podopieczni Macieja Raczyńskiego doznali porażki. Grając u siebie, musieli uznać wyższość drużyny Polski Cukier Pszczółka Start Lublin.
PGE Spójnia Stargard – Polski Cukier Pszczółka Start Lublin 80:81 (24:18, 21:21, 21:21, 14:21)
PGE: Steele 22, Gilder 21, Śnieg 12, Gray 10, Młynarski 7, Szymkiewicz 5, Johnson 3, Grudziński 0
Start: Scott 16, Taylor 14, Wilson 14, Kostrzewski 13, Walker 9, Dziemba 8, Jeszke 3, Melvin 2, Szymański 2, Pelczar 0
Początek spotkania należał do Spójni, która zdobyła sześć punktów z rzędu. Z czasem jednak goście odrobili straty i doprowadzili do wyrównania (11:11). W końcówce pierwszej kwarty ponownie skuteczniejsi okazali się stargardzianie, po raz kolejny wychodząc na prowadzenie – tym razem 24:18.
Pierwsze minuty drugiej odsłony stanowiły odwrotność pierwszej kwarty. Spójnia przez ponad trzy minuty nie mogła wstrzelić się w kosz, podczas gdy Start rzucił 11 oczek (24:29). Fatalną passę miejscowych przerwał Baylee Steele, który wziął na siebie ciężar gry, notując punkt za punktem. W międzyczasie wspomógł go „trójką” Justin Gray i po sześciu minutach było 33:33. Goście jeszcze na chwilę odskoczyli na trzy oczka, ale później to Spójnia miała lepszy celownik i na długą przerwę schodziła, prowadząc 45:39.
Po zmianie stron różnica urosła do dziewięciu punktów, po tym jak zza linii 3,75m trafił Admin Gilder. Później jednak stargardzianie coraz częściej zaczęli notować przestoje, co skrzętnie wykorzystywał rywal. Kiedy zbliżył się na cztery oczka, skuteczność Spójni uległa poprawie. Do końca trzeciej kwarty podopieczni Macieja Raczyńskiego każdorazowo odpowiadali na zadany cios, dzięki czemu utrzymali przewagę na identycznym poziomie, jak po pierwszej i drugiej kwarcie.
W ostatniej odsłonie miejscowi po raz kolejny przespali początek, a Start doprowadził do wyrównania (66:66). Spójnia szybko odbudowała 6-punktową przewagę i przez długi czas pilnowała jej. Na niespełna dwie minuty przed końcem stało się jednak najgorsze, bowiem w stargardzian ponownie wstąpiła strzelecka niemoc. Do ostatniej w tym meczu syreny nie trafili już ani razu, a przyjezdni zdobywając sześć punktów z rzędu, przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść wynikiem 80:81.
Kolejne spotkanie Spójnia rozegra 14 marca, mierząc się na wyjeździe z Anwilem Włocławek.
mk
grafika – źródło: https://www.facebook.com/SpojniaStargard/
Zanim dodasz komentarz – zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
Widzisz naruszenie regulaminu? Zgłoś je!