III liga. Stargardzkie derby dla Kluczevii

0

Mimo że w stargardzkich derbach to Błękitni prowadzili 1:0,  Kluczevia, będąca beniaminkiem, wyrównała, a następnie przechyliła szalę zwycięstwa na swoją stronę.

Polski Cukier Kluczevia Stargard – Błękitni Stargard 2:1 (1:1)

Bramki: 41 min. Wrzeszcz, 79. min. M.Magnuski – 10. min. Prawucki

Kluczevia: Ufnal – Purczyński (64. min. Kuzio), Savastnau, Magdziński, Surma, Bartoszyński, Wrzeszcz, M. Magnuski, Popko, Korczyński (70. min. Hendryk), R. Surma

Błękitni: Sasiak – Konopski, Sawczak, Liśkiewicz, Friska (81. min. Vovchenko), Niedojad, Prawucki, Tarasewicz, Kwiatkowski, Stawski (62. min. Pelikan), Szczyrba (46. min. Rajch)

Faworytem rewanżowego pojedynku derbowego byli Błękitni. W rundzie jesiennej wygrali z Kluczevią 2:0, a w ligowej tabeli plasowali się zdecydowanie wyżej.

Początek sobotniego spotkania pokazał jednak, że podopieczni Marcina Narkuna nie zamierzają oddać łatwo skóry. Już w 2. minucie, po dośrodkowaniu z lewego skrzydła, do strzału doszedł Kamil Bartoszyński, a piłka przeleciała tuż nad poprzeczką.

Po tej akcji Błękitni rozpoczęli ofensywę, na efekty której nie trzeba było długo czekać. W 10. minucie, po zamieszaniu w polu karnym Kluczevii, piłka wylądowała na 15. metrze, skąd silnym uderzeniem futbolówkę w siatce umieścił Konrad Prawucki.

Wynik, który szybko otworzyli podopieczni Macieja Sayeda, mógł wskazywać, że czeka nas festiwal strzelecki w wykonaniu spadkowicza z II ligi, a kolejne gole są kwestią czasu.

Tymczasem rozpoczęły się szachy, jakby na tablicy wciąż widniał remis bezbramkowy.

Gra stała się mdła, co najwidoczniej uśpiło czujność Błękitnych. W 41. minucie, po dośrodkowaniu z lewej strony, na dalszym słupku nikt nie przypilnował Seweryna Wrzeszcza, który jedynie dostawił nogę i skierował piłkę między słupki.

Tym sposobem zespoły schodziły do szatni przy wyniku 1:1.

Obiecująco rozpoczęła się druga odsłona spotkania.

Najpierw dobrą piłkę wzdłuż pola karnego Błękitnych zagrał Konrad Korczyński, ale po drodze nie było nikogo, kto mógłby zamknąć to podanie.

W odpowiedzi Kacper Friska postraszył Marka Ufnala strzałem nad poprzeczką.

Gra się ożywiła, a sytuacje zaczęły się pojawiać po jednej i drugiej stronie.

W 59. minucie Radosław Surma mógł strzelić bramkę dla Kluczevii, a 3 minuty później Konrad Korczyński mógł dać prowadzenie Błękitnym.

Kiedy wydawało się, że nastąpi podział punktów, w 79. minucie w polu karnym Błękitnych został sfaulowany Jakub Kuzio. Sędzia wskazał „jedenastkę”, a skutecznym jej egzekutorem okazał się Michał Magnuski.

Podopieczni Macieja Sayeda nie mieli pomysłu, jak uratować remis, za to Kluczevia w 88. minucie mogła podwyższyć na 3:1. Swoją okazję zmarnował jednak Michał Magnuski.

Ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem podopiecznych Marcina Narkuna.

Komplet punktów nie zmienił jednak sytuacji Kluczevii, bo strata do bezpiecznego miejsca pozostała na poziomie 8 oczek. Swój mecz bowiem wygrał Bałtyk Koszalin.

W najbliższy weekend Kluczevię czeka pauza. Kolejne spotkanie drużyna ta rozegra na wyjeździe z Pogonią Nowe Skalmierzyce (16 kwietnia, sobota).

Błękitni natomiast w najbliższy piątek zmierzą się na wyjeździe z Bałtykiem Gdynia. Wcześniej natomiast, bo we wtorek, powalczą o awans do półfinału PP ZZPN. Podopieczni Macieja Sayeda zagrają na wyjeździe z Dębem Dębno.

tekst, fot. Marcin Kaczan

Poprzedni artykułOrkiestra Camerata Stargard. Zabrzmi Stabat Mater
Następny artykułNowe USG dla stargardzkiego szpitala


Zanim dodasz komentarz – zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
Widzisz naruszenie regulaminu? Zgłoś je!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj