Każdego roku 13 kwietnia w całej Polsce, ale także w wielu miejscach na świecie, obchodzony jest Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej. W wyniku tego tragicznego wydarzenia w życie straciło nawet 22 tys. osób – m.in. oficerowie Wojska Polskiego, urzędnicy wojskowi, policjanci, pracownicy sądów, prokuratury i administracji, naukowcy, prawnicy, nauczyciele, lekarze i dziennikarze.
W Stargardzie pamiętamy o Polakach zamordowanych przez Rosjan w 1940 r.
W Dniu Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej pod pomnikiem Ofiar Sybiru i Katynia przy placu Świętego Ducha pojawiły się biało-czerwone kwiaty i znicze.
W imię pamięci ofiar Katynia, Piotr Tarnawski z Muzeum Archeologiczno-Historycznego przygotował opracowanie przybliżające to wyjątkowo tragiczne wydarzenie w historii Polski. Cały tekst można przeczytać poniżej.
Zbrodnia i pamięć
(…) Nie mogłem znaleźć odpowiedzi na zapytania osieroconych rodzin, nie mogłem rozwiązać tragicznej zagadki, broniąc się wówczas jak najdłużej przed podejrzeniami, które musiały jednak powstawać w moim umyśle. [fragment przedmowy autorstwa gen. Władysława Andersa z publikacji pt. Zbrodnia Katyńska w świetle dokumentów, wydanie dziesiąte, Londyn 1982 r.]
Kilkanaście dni po ataku III Rzeszy Niemieckiej na Polskę, w nocy 17 września 1939 r., na wschodnie tereny II Rzeczypospolitej wkroczyła Armia Czerwona. Nie napotkała ona jednak dużego i zorganizowanego oporu w związku z zaskoczeniem oraz dyrektywą Wojska Polskiego o niepodejmowaniu akcji zaczepnych. Konsekwencją takiej reakcji oraz aresztowań po zakończeniu działań wojennych, była duża liczba jeńców polskich w sowieckiej niewoli, szacowana na około 230 – 250 tys. osób. Spośród nich część została zwolniona do domu, część przekazana Niemcom, a część przeniesiona do obozów pracy.
W niewoli pozostali jednak oficerowie i podoficerowie Wojska Polskiego służby stałej i zmobilizowani przed wybuchem wojny. Byli to m.in. urzędnicy, naukowcy, prawnicy, literaci, nauczyciele, lekarze, dziennikarze, kapelani wojskowi. Dołączyli do nich funkcjonariusze Policji Państwowej, Policji Województwa Śląskiego, Straży Granicznej, Straży Więziennej, Korpusu Ochrony Pogranicza, wywiadu i kontrwywiadu oraz żandarmerii. Zatrzymania i aresztowania objęły także niezmobilizowanych oficerów rezerwy pracujących w administracji państwowej, członków partii politycznych i organizacji społecznych, ludzi kultury, przemysłowców, właścicieli ziemskich i handlowców. Obozy specjalne NKWD (głównie dla oficerów, podoficerów i policjantów) utworzono w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie. Aresztowanych osadzano w więzieniach m.in. we Lwowie, Równem, Łucku, Drohobyczu, Stanisławowie, Tarnopolu, Brześciu nad Bugiem, Wilnie, Pińsku i Baranowiczach.
Wśród jeńców i więźniów funkcjonariusze NKWD prowadzili akcje wywiadowcze. Na ich podstawie Ławrientij Beria przygotował notatkę do Biura Politycznego KC Wszechzwiązkowej Komunistycznej Partii Bolszewików Związku Radzieckiego na jego posiedzenie w dniu 5 marca 1940 r. Jej konkluzją była następująca kara: rozstrzelanie jeńców oraz więźniów. Na tymże posiedzeniu zapadła decyzja o wykonaniu tego wyroku. Jej realizacja trwała od początku kwietnia do maja 1940 r. i dotyczyła blisko 22 tysięcy polskich obywateli. Wszystko to było tajne…
…jednakże zaraz po zbrodni urodziła się pamięć…
W pierwszej kolejności zrodziła się ona w poszukujących, w rodzinach ofiar Zbrodni Katyńskiej, deportowanych do północnych obwodów Kazachstanu z 12 na 13 kwietnia 1940 r. Chcieli się dowiedzieć, co działo się z ich najbliższymi od momentu, kiedy urwała się korespondencja. Poszukiwania prowadził także Rząd Rzeczypospolitej Polskiej na uchodźstwie. Po ujawnieniu w 1943 r. informacji o znalezieniu masowych grobów pomordowanych w Lesie Katyńskim, zaczęły funkcjonować dwie wersje o odpowiedzialności sowieckiej i niemieckiej za zbrodnię. Ta druga wersja była czasowa, ze względów politycznych trwała do 1989 r. Po wojnie pamięć w Polsce o Katyniu funkcjonowała nie tylko we wspomnieniach lub też w domowych zaciszach, ale także i pod postacią chociażby symbolicznych upamiętnień, literatury, napisów na murach, czy wydawaniu i kolportowaniu ulotek. Funkcjonowała ona także w polskich środowiskach na emigracji poprzez spotkania, publikacje czy też upamiętnienia jak pomniki i tablice. W Polsce po roku 1989 preferowane w PRL-u milczenie zastąpiła zintensyfikowana pamięć w postaci pielęgnowania jej w stowarzyszeniach kombatanckich, wydawania szeregu publikacji, edukacji w szkołach i uczelniach, działalności instytucji naukowych i instytucji kultury, budowy Polskich Cmentarzy Wojennych w Katyniu, Miednoje, Charkowie i Bykowni, różnorodnych upamiętnień w przestrzeni publicznej (pomniki, tablice, dęby pamięci), realizacji filmów dokumentalnych i fabularnych, informacji w mediach, organizowania marszów i rajdów, ustanowienia Dnia Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej oraz licznych uroczystości z nim związanych, i wielu innych niezliczonych i niewymienionych wydarzeń. Pamięć o ofiarach tej zbrodni trwa nadal, w rozmaitych formach, nie tylko w Polsce, ale i w różnych miejscach na świecie.
(r), fot. UM w Stargardzie
Zanim dodasz komentarz – zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
Widzisz naruszenie regulaminu? Zgłoś je!