Było historycznie, kulturalnie i sportowo. Występy na scenie, animacje dla dzieci, kolportaż „Wieści”, punkt z forsycjami do dystrybucji, koło fortuny z nagrodami, rajd na orientację, poczęstunek i sportowa rywalizacja – kolejny Dzień Pionierów Stargardu, który obchodzimy 12 maja, za nami.
Świętowanie ruszyło w samo południe. Większość imprez odbyła się na Rynku Staromiejskim.
Bardzo ważnym gościem tego dnia był stargardzianin Witold Mateńko, który niejako reprezentował pierwszych polskich osadników, przybyłych do naszego miasta po II wojnie światowej.
– Przyjechałem tu z rodzicami w 1945 r. Zamieszkaliśmy przy ul. Dworcowej 12. W Stargardzie jestem już 77 lat. Nie opuściłem miasta na dłużej niż na 2 miesiące – mówił na scenie pan Witold. – Rosłem wraz budynkami, gdy powstawały tu zakłady pracy, obiekty historyczne i sakralne. Stargard piękniał i wciąż pięknieje.
Wyznał, że z miłości do Stargardu napisał wiersz. Przeczytał go z kartki.
Później dodał: – Mam trzy miłości: do naszego miasta, do sportu i do piękna języka polskiego. Także do żony i rodziny, ale to już moje osobiste życie.
Dzień Pionierów Stargardu obchodzimy już 6. raz. To okazja do pielęgnowania pamięci o tych, od których wszystko się tu zaczęło, ale również przyczynek do spotkań, zabawy i innych aktywności współczesnych stargardzian w każdym wieku.
tekst i zdjęcia Bożena Kuszela
Zanim dodasz komentarz – zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
Widzisz naruszenie regulaminu? Zgłoś je!