Piwnica Pod Galerią. Między Loarą a Wisłą widziane w grafikach

0

To niecodzienne wydarzenie. Dla przyjaciół, znajomych, sympatyków Piwnicy Pod Galerią i Francji. Prezentowana jest tam wystawa grafik Mirona Ciechelskiego – Francuza, przyjaciela Polski.

To bardzo ciekawa postać. Miron Ciechelski urodził się 25 lipca 1939 r. w Orleanie. Syn Polaków, którzy wyemigrowali do Francji w latach 20. Jego ojciec uzyskał obywatelstwo francuskie w następstwie wstąpienia do Legii Cudzoziemskiej, jak i starań posła z departamentu Loiret – Jeana Zay’a (między innymi współtwórcy festiwalu w Cannes), którego rodzina Ciechelskich dobrze znała.

Studiował w szkole oficerskiej marynarki handlowej w Sainte Adresse.

W latach 80. Miron Ciechelski włączył się w działalność stowarzyszenia, którego był współzałożycielem, pn. Loire-Vistule – Loara-Wisła w ramach współpracy pomiędzy miastami Orlean i Kraków. Gdy w Polsce wprowadzony został stan wojenny, zorganizował wiele konwojów humanitarnych do naszego kraju. Zmarł w 2019 r.

Rysunek zawsze był jego pasją. Gdy odpoczywał, zajmował się grafiką i litografią, obierając za wzór style Jacques’a Callota i Albrechta Dürera.

O to, by jego twórczość bardziej upowszechnić, zadbał syn – Paul Ciechelski (fot. 1), Francuz, od 2005 r. mieszka w Stargardzie wraz z żoną Polką.

– Gdy tata żył, zapytałem go: „Mogę pokazać twoje prace?”. Odpowiedział: „Rób, co chcesz” – mówił podczas wernisażu Paul.

Pierwsza prezentacja wystawy pt. „Między Loarą a Wisłą widziane w grafikach”, na którą składają się prace taty Paula, odbyła się w Alliance Française w Szczecinie. Druga – właśnie jest w Piwnicy Pod Galerią. Kolejna będzie w Krakowie. Wystawę przygotowało Stowarzyszenie Loara – Wisła w Orleanie.

– Tata nigdy nie był w Stargardzie, często bywał w Krakowie – mówił Paul. A żona dodaje: – Był skromnym i dyskretnym artystą.

Większość grafik Mirona Ciechelskiego to sylwety miast, głównie Orleanu i Krakowa, oraz wizerunki zabytków. Uwielbiał kobiety, stąd na wystawie także erotyki.

Niewielkich wymiarów prace dobrze się ogląda w kameralnym wnętrzu Piwnicy. A dwie z nich szczególnie wpisują się w klimat tego miejsca.

Wystawa czynna będzie do 18 maja br.

tekst i zdjęcia Bożena Kuszela

Poprzedni artykułDzień Pionierów Stargardu – pod znakiem forsycji i stargardzkiego żurku  
Następny artykułSTBS – powtórzyli ubiegłoroczny sukces


Zanim dodasz komentarz – zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
Widzisz naruszenie regulaminu? Zgłoś je!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj