90 lokalizacji, dziesiątki artystów, twórców i wykonawców, pokazy, spektakle, wystawy i koncerty – zakończyła się 6. edycja stargardzkiego ArtFestiwalu. Przez dwa dni – 21 i 22 maja – wokół nas, także w „dziwnych” miejscach, można było spotkać się z twórczością utalentowanych ludzi.
I nawet pogoda w kratkę, zwłaszcza w sobotę (raz deszcz, raz słońce), choć wpłynęła na harmonogram imprez, nie zniechęciła stargardzian do odwiedzania kolejnych punktów na festiwalowej mapie.
Wydarzenie na stałe wpisało się w kulturalny kalendarz naszego miasta. ArtFestiwal jest atrakcją nie tylko dla mieszkańców, ale i dla gości odwiedzających Stargard specjalnie z tej okazji.
Wszystkich miejsc nie dało się odwiedzić. Trzeba było wyznaczyć sobie listę tych, które szczególnie chcieliśmy zobaczyć – bo przez ten jeden majowy weekend działo się bardzo dużo.
Była też okazja do zobaczenia miejsc, które na co dzień nie są dostępne – np. wnętrza wieży ciśnień przy ul. Czarnieckiego.
Bardzo dobrze wypadła specjalna strefa przy Młodzieżowym Domu Kultury – ArtFestiwal JUNIOR, gdzie swoje talenty zaprezentowali najmłodsi stargardzianie pod okiem licznie przybyłych rodziców i opiekunów.
Finał tegorocznego ArtFestiwalu nastąpił w Teatrze Letnim, gdy – po występie Los Tatooloss – nadszedł czas na Gitarowy Rekord Stargardu. Wszyscy, którzy mieli gitarę, a było ich czternastu, zagrali wspólnie „Whole Lotta Love” zespołu Led Zeppelin. Wypadło świetnie, zwłaszcza gdy dołączył Piotrek Kosmal, grając na harmonijce ustnej. Była energia! Miejmy nadzieję, że w przyszłym roku gitarzystów będzie więcej, a całość wypadnie jeszcze lepiej.
Zabrzmiało to tak: https://www.facebook.com/stargardzkiecentrum.kultury/videos/5004033016360330
bk
fot. Bożena Kuszela
Zanim dodasz komentarz – zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
Widzisz naruszenie regulaminu? Zgłoś je!