III liga. Sezon dobiegł końca

0

Za nami ostatnia kolejka rozgrywek w II grupie III ligi. Kluczevia, pewna już spadku, godnie pożegnała się, wygrywając u siebie z Sokołem Kleczew 2:1. Ani u siebie, ani też na wyjeździe, sezonu dobrze nie zakończyli Błękitni. Po porażce przed własną publicznością z Pogonią Nowe Skalmierzyce, tym razem musieli uznać wyższość walczącego o utrzymanie Bałtyku Koszalin 2:3.

Polski Cukier Kluczevia Stargard – Sokół Kleczew 2:1 (1:1)

Bramki: 7. min. Bartoszyński, 65. min. Korczyński – 9. min. Kowalczuk (k)

Kluczevia: Skoczyk – Purczyński (62. min. Magdziński), Korczyński, P. Surma (82. min. Ufnal), G. Magnuski (72. min. Sobolewski), Bartoszyński, M. Magnuski, Kuzio, Popko (46. min. Rdzeń), R. Surma, Savastsynau

Sokół: Kustosz – Nasonov, Ceglewski (79. min. Szczepaniak), Kowalczuk, Zawistowski, Domagalski, Koziorowski, Bartosik, Mikołajczyk, Omasombo (60. min. Biegański), Matuszewski

Dla Kluczevii był to mecz o dobre pożegnanie się z III ligą, dla Sokoła – szansa na zakończenie rozgrywek tuż za podium.

Lepiej w spotkanie weszli gospodarze, którzy już w 4. minucie mogli objąć prowadzenie. Po dośrodkowaniu z lewego skrzydła, akcję na dalszym słupku zamykał Grzegorz Magnuski. Choć doszedł do strzału z główki, posłał piłkę minimalnie obok spojenia bramki Sokoła.

Po chwili, a dokładnie w 7. minucie, bramka dla Kluczevii i tak padła. Akcja podobna, jak poprzednia, tylko że tym razem skutecznie wykończył ją Kamil Bartoszyński.

Radość stargardzian nie trwała długo, bowiem w 9. minucie goście wyrównali. Emanuela Mikołajczyka we własnym polu karnym sfaulował Kamil Bartoszyński, sędzia wskazał „jedenastkę”, a na gola zamienił ją Tomasz Kowalczuk.

Kluczevii nie wyprowadziło to z równowagi, a wręcz zmotywowało do działania. W 14. minucie podopieczni Marcina Narkuna ponownie mogli prowadzić, ale Jakub Kuzio trafił w bramkarza z 3 metrów. Groźnie w polu karnym Sokoła zrobiło się też po strzale Grzegorza Magnuskiego i Piotra Surmy. Przyjezdni za to w 37. minucie trafili w słupek.

Po zmianie stron gra nie była już tak emocjonująca. Kiedy wydawało się, że padnie remis, doskonałe podanie przez środek przejął Konrad Korczyński, który wbiegł w pole karne Sokoła i posłał piłkę obok wychodzącego Mateusza Kustosza.

Goście mogli jeszcze wyrównać, ale Krzysztof Biegański zmarnował sytuację sam na sam z Dawidem Skoczykiem.

Kluczevia, po zaledwie jednym sezonie, godnie pożegnała się z III ligą. Klub jednocześnie podziękował i pożegnał się z trenerem Marcinem Narkunem. Prowadził on Kluczevię od 15 lat. Najpierw wywalczył z nią awans do IV ligi, a w minionym sezonie zanotował z nią największy w 75-letniej historii klubu sukces, czyli awans do III ligi.

Bałtyk Koszalin – Błękitni Stargard 3:2

Bramki: 20. min. Kruczkowski, 41. min. Sobstyl – Jałoszyński, 90. min. Gruchała – Węsierski – 48. min. Frankowski, 85. min. Niedojad

Choć Błękitnym spadek nie groził, końcówka sezonu była fatalna. Podopieczni Macieja Sayeda ani nie zdołali zwycięsko pożegnać sezonu u siebie, ani też na wyjeździe. W ostatnim meczu na wygranej szczególnie zależało Bałtykowi Koszalin, który, aby utrzymać się w III lidze, musiał zainkasować trzy punkty i liczyć na potknięcie Jaroty Jarocin. Sam zadanie zrealizował. Gospodarze prowadzenie objęli w 20. minucie, a przed zejściem do szatni podwyższyli na 2:0. Błękitni zaczęli strzelać dopiero po przerwie. Chwilę po powrocie na murawę bramkę kontaktową zdobył Mateusz Frankowski, a w 85. minucie do remisu doprowadził Damian Niedojad. Bałtyk nie poddawał się i w samej końcówce strzelił zwycięskiego gola na 3:2. Radości jednak nie było, bo swoje spotkanie wygrała również Jarota Jarocin, co oznacza, że to Bałtyk podzielił losy Kluczevii Stargard.

Teraz rozgrywki czeka blisko dwumiesięczna przerwa.

tekst, fot. Marcin Kaczan

Poprzedni artykułZłoty Medal dla Jana Gumuły
Następny artykułRada Miejska w Stargardzie ma nową radną. „Wiedzieć, na co głosuję”


Zanim dodasz komentarz – zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
Widzisz naruszenie regulaminu? Zgłoś je!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj