Stargard Festiwal ’22. Sarsa i Natalia Przybysz: „Zrobiliśmy piosenki z tekstów, których Kora nie zdążyła zaśpiewać”

0

W sobotę na scenie przy MDK wystąpiła Sarsa, a tuż po niej Natalia Przybysz. Słuchacze i tym razem dopisali.

Sarsa wystąpiła w Stargardzie w ramach trasy promującej nowy album „Runostany”. Płytą tą potwierdziła, że lasy i cała natura są bardzo ważną częścią tego albumu. Widać to również na profilu artystki na Facebooku, gdzie zauważa problem nadmiernej wycinki lasów w Polsce i na świecie (za: Wikipedia).

Na stargardzkim koncercie, przed utworem „La La Las”, powiedziała: – Siedzę w tej wycince drzew. Jestem winna tak samo, jak chyba każdy inny. To konsumuję ten świat, jak wszyscy konsumujemy go po trochu. I tak sobie myślę, że fajnie by było, jakby tak w cudowny sposób mieć mniej, ale normalnie żyć i nie chcieć za dużo – jakoś tak przestać chcieć tych wszystkich rzeczy.

Po kolejnej piosence Sarsa stwierdziła: – Wiecie co, fajnie, że możemy celebrować i sobie świętować to wszystko, co tu się dzieje, czyli nasz festiwal. Jest cudownie i piękni artyści na tej scenie, obok których mogę być – to wielkie wyróżnienie. Ale gdzieś tam z tyłu głowy ciągle mam poczucie, że to dzieje się w cieniu tych wydarzeń w Ukrainie.

Także Natalia Przybysz, gdy już była na scenie, zabierała głos. Przed piosenką pt. „Jest miłość” mówiła do publiczności: – Jeśli znacie ten utwór, byłoby ekstra, gdybyście śpiewali. To by było naprawdę pełne uczestniczenie w koncercie.

Później pytała z troską: – Czy piliście dzisiaj jakąś wodę? Czy dbacie o siebie? Zjedliście coś? Jakąś kanapkę? Ja zjadłam dzisiaj dwa obiady. Specjalnie, żeby mieć dla was dużo siły.

– Teraz będzie ostatni tekst Kory, który zaśpiewam dzisiaj – powiedziała w pewnym momencie Natalia Przybysz. – Od początku koncertu śpiewam teksty Kory, które znalazłam w jej zeszytach i notesach, i które dostałam od Kamila Sipowicza [mąż Kory – bk]. Zrobiliśmy z nich piosenki – z tekstów, które Kora nie zdążyła zaśpiewać. I ten utwór był pierwszym, sugerowanym przez Kamila utworem pt. „Są w moim życiu takie chwile”. My mówimy na to „Oko cyklonu”.

Zdjęcia z koncertów – niżej.

Bożena Kuszela

fot. Maciej Kuszela

Poprzedni artykułSBO – mieszkańcy proponują
Następny artykułBezpieczne wakacje na rowerze, hulajnodze i rolkach


Zanim dodasz komentarz – zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
Widzisz naruszenie regulaminu? Zgłoś je!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj