Poseł Michał Jach o wakacjach kredytowych

– To pomoc dla tych, którzy wzięli kredyt hipoteczny w złotówkach na własne mieszkanie – mówił Michał Jach podczas briefingu w swoim biurze poselskim.

Zdaniem stargardzkiego posła, w wyniku putinflacji spowodowanej agresją Rosji na Ukrainę i polityką energetyczną Putina, doprowadził on do tego, że mamy na świecie bardzo wysoką inflację. Dotyczy to wszystkich krajów bez wyjątku: w jednych jest mniejsza, w innych większa – np. w Turcji sięga już prawie 100 proc.

– To powoduje, że w Polsce część kredytobiorców, którzy posiadają kredyt hipoteczny, zaczyna mieć problemy z jego spłatą. Rząd, wychodząc naprzeciw tym kłopotom, stara się pomóc kredytobiorcom. Przygotowano dla nich tzw. wakacje kredytowe. Może z nich skorzystać każdy mieszkaniec Polski, który przed 1 lipca br. wziął kredyt na własne mieszkanie – mówił Michał Jach.

Trzeba tylko złożyć wniosek o wakacje kredytowe w swoim banku. Można to zrobić w formie papierowej lub przez internet.

Poseł tłumaczył, że polegają one na tym, iż przez 4 miesiące tego roku i 4 miesiące w przyszłym roku kredytobiorca nie będzie musiał płacić raty kredytowej wraz z odsetkami. I nie spowoduje to żadnych dodatkowych kosztów. Przedłuży się jedynie okres spłaty kredytu – o czas trwania wakacji kredytowych.

– Banki będą zobowiązane to respektować. Bez żadnych opłat. Ważne jest, że to dotyczy wszystkich osób spłacających kredyt hipoteczny. Będą oni mogli skorzystać z tej formy wsparcia przez państwo, niezależnie od ich sytuacji materialnej – mówił Michał Jach.

Według obliczeń ministerstwa finansów w Polsce jest ok. 2 mln takich kredytów.

Pomoc jest tylko na jedno mieszkanie i dla jednego z małżonków. Jeśli kredytobiorca nie uzyska w swoim banku odpowiednich informacji, może się zwrócić do rzecznika finansowego.

Składanie wniosków ruszyło 29 lipca. Wczoraj szef rządu poinformował, że – w ciągu pierwszych dwóch dni składania wniosków – z wakacji kredytowych skorzystało ponad 500 tys. rodzin.

tekst, zdjęcie – Bożena Kuszela