To nie było łatwe spotkanie dla jego organizatorów. Choć głównym tematem był projekt uczynienia z betonowego deptaka – Zielonych Płuc os. Zachód, to zebrani przy fontannie liczni mieszkańcy poruszali także wiele innych spraw. Ostatecznie skupiono się na Zielonych Płucach.
Spotkanie odbyło się z inicjatywy prezydenta Stargardu Rafała Zająca, któremu towarzyszyli jego zastępcy oraz inni pracownicy magistratu, jak też Stargardzkiego TBS. Był również prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Stargardzie.
– Jesteśmy w tak licznym gronie, bo chcemy w szerszym zakresie porozmawiać o os. Zachód. Mamy pomysł na to osiedle – mówił prezydent. – Dzięki rozwojowi gospodarczemu stać nas na takie inwestycje, jak ten projekt. Chcemy, żeby przestrzeń publiczna na os. Zachód zmieniła swą jakość. Tym samym zmieni się jakość życia tutaj. Fontanna pokazała, jaki potencjał ma to miejsce.
Całe założenie spina dwa osiedla – Letnie i Chopina
– Mieszkałem tu wiele lat, więc ten temat jest mi bliski – mówił projektant Michał Grzybowski. – Istotne jest, że znajdujemy się w wyjątkowej – pod kątem urbanistycznym – przestrzeni, gdzie nie jeżdżą samochody. Ale brakuje tu zieleni. Będą nasadzenia. Będą też ławki i ciekawe oświetlenie. Zlikwidowane zostaną przeszkody architektoniczne. Całe założenie spina dwa osiedla – Letnie i Chopina. Kiedyś było tak, że tutejsze wspólne przestrzenie były traktowane jak swoje. Chciałbym, żeby w przyszłości też każdy poczuł, że „to moje miejsce” i że będzie o nie dbać.
Projekt przewiduje zieloną przestrzeń do aktywnego wypoczynku, relaksu i sąsiedzkiej integracji.
Padło pytanie: „Co ze skarpą?”. – To kwestia własności. Tu jest wiele odcinków, gdzie jest przestrzeń prywatna – odpowiedział architekt, zaznaczając, że projekt sięga do granicy skarpy.
Mieszkańcy mieli pretensje, że m.in. na skarpie jest bałagan, a na ławkach pije się alkohol.
To oferta, aby krok po kroku zmieniać tę przestrzeń
Ktoś zapytał: „A co dla dzieci?”. – Będą strefy dla nich – powiedział prezydent i podkreślił: – My właśnie przychodzimy z ofertą, aby krok po kroku zmieniać tę przestrzeń, mając świadomość różnych problemów.
„Co z ryneczkiem?” – to kolejne pytanie. Odpowiedział Tomasz Zusel, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej: – Teren należy do spółdzielni. Zarząd podjął decyzję o likwidacji znajdujących się tam budek. Będą funkcjonować do końca umów.
Jeden z mieszkańców poruszył temat zieleni. – Ta zieleń będzie sukcesywnie dokładana. Przybędzie kilkadziesiąt tysięcy krzewów – mówił Rafał Zając.
Było pytanie o ścieżkę rowerową. – Będzie poprowadzona w poprzek, ale z łagodnymi skrętami. Większość ruchu rowerowego nie będzie się przecinać z ruchem pieszym – wyjaśniał Michał Grzybowski.
Jedna z kobiet krytykowała obecny stan fontanny.
– Pierwotny projekt nie działa, gdyż była interwencja mieszkańców – mówiła inżynier miasta Sylwia Przybylska. – Prosili, aby te strumienie wody były niższe.
Każda przebudowana przestrzeń zmienia zachowania ludzi
Kolejne pytanie: „Kto będzie pilnować tych ławek?”. – Każda przebudowana przestrzeń zmienia zachowania ludzi. Zakładam, że ta przebudowa części wspólnej osiedla ma za zadanie poprawić sytuację, a nie ją pogorszyć – stwierdził prezydent.
Ponieważ zaczął padać deszcz, organizatorzy spotkania zaprosili wszystkich do budynku SP nr 2. Tam też zastępca prezydenta Ewa Sowa przedstawiła pozytywy projektu, który diametralnie zmieni otoczenie szkoły i sąsiednich budynków.
Na koniec prezydent Rafał Zając zapytał: – Przyszliśmy do Was z tym projektem, żeby dowiedzieć się, jakie jest Wasze zdanie o nim: czy go chcecie, czy nie? Czy Wam się podoba, czy nie?
– Chcemy! – zabrzmiało donośnie. Na tym spotkanie zakończyło się.
Przypominamy, że pisaliśmy już o tym projekcie – patrz tu:
tekst i zdjęcia Bożena Kuszela
Zanim dodasz komentarz – zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
Widzisz naruszenie regulaminu? Zgłoś je!