Od kiedy stargardzka Spójnia wróciła na ekstraklasowe parkiety, nie wygrała żadnego derbowego pojedynku z sąsiadem zza między. Nie inaczej było w minioną niedzielę, kiedy również doznała porażki z Kingiem Szczecin.
King Szczecin – PGE Spójnia Stargard 97:95 (24:20, 21:21, 23:17, 29:37)
King: Meier 19, Fayne 15, Brown 13, Mazurczak 12, Cuthbertson 10, Eads III 9, Matczak 8, Żmudzki 5, Kostrzewski 4, Borowski 2
PGE: Jones 30, Fotson 13, Sulima 12, Clarke 10, Gruszecki 8, Brown 7, Kikowski 6, Mathews 4, Brenk 3, Grudziński 2
Ci, którzy wybrali się na niedzielne derby, z pewnością nie pożałowali. Mecz do samego końca trzymał w napięciu, a w jego trakcie były liczne zwroty akcji.
W pierwszej kwarcie, po blisko 3 minutach gry, 5 punktami prowadziła Spójnia. Z czasem jednak szczecinianie odrobili straty i w końcówce to oni mogli cieszyć się z 4-punktowej zaliczki.
Z początkiem drugiej kwarty dystans na korzyść Kinga urósł do 7 punktów. Wtedy miejscowi stanęli, a dobrą strzelecką serię zanotowała Spójnia. Na tablicy pojawił się wynik 29:29. Radość przyjezdnych nie trwała długo, bo do głosu wrócili gospodarze, którzy zdobyli 11 punktów z rzędu. Kiedy wydawało się, że szczecinianie na długą przerwę zejdą z solidną zaliczką, Spójnia zdołała zmniejszyć różnicę do 4 punktów.
Po zmianie stron, mimo pierwszych zdobytych punktów przez stargardzian, kolejne częściej lądowały na koncie Kinga. W połowie trzeciej kwarty gospodarze ponownie prowadzili 11 punktami, a na niecałe 3 minuty przed jej końcem przewaga powiększyła się do 17 punktów. Spójnia i tym razem podjęła ambitną walkę i zmniejszyła różnicę do 10 punktów.
W ostatniej kwarcie stargardzianie próbowali gonić wynik, ale nie było łatwo. Na nieco ponad 1,5 minuty przed syreną kończącą mecz było 92:82 dla Kinga. Wtedy szczecinianie nagle stanęli. Podopieczni Sebastiana Machowskiego notowali punkt za punkt i dopiero przy stanie 92:88 dla miejscowych King odpowiedział osobistymi. Na 5 sekund przed końcem było z kolei 96:95 dla szczecinian, ale trafiony osobisty i pudło przy rzucie za „3” Spójni spowodowały, że ze zwycięstwa mogli się ostatecznie cieszyć gospodarze.
Kolejne spotkanie stargardzianie rozegrają 18 listopada. Podejmą wówczas Suzuki Arkę Gdynia. Początek o godz.17:30.
mk
fot. – źródło: https://www.facebook.com/SpojniaStargard/
Zanim dodasz komentarz – zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
Widzisz naruszenie regulaminu? Zgłoś je!