PGE Spójnia Stargard. Pierniki za twarde

0

Po tym, jak Spójnia przegrała u siebie ze Stalą Ostrów, mimo że prowadziła w pewnym momencie ponad 20 punktami, wydawało się, że wyjazdowy mecz z przedostatnią drużyną w tabeli będzie idealną okazją do rehabilitacji. Twarde Pierniki okazały się jednak twardsze, niż można było się tego spodziewać, i to one cieszyły się ze zwycięstwa.

Twarde Pierniki Toruń – PGE Spójnia Stargard 92:88 (16:31, 28:23, 25:22, 23:12)

Pierniki: Pušica 28, Gibbs 13, Brunk 11, Tomaszewski 10, Janczak 8, Cel 7, Gordon 7, Kenić 5, Diduszko 3

PGE: Benson 23, Fortson 19, Gruszecki 15, Sulima 5, Kikowski 5, Clarke 5, Mathews 5, Grudziński 5, Śnieg 4, Brenk 2

Początek spotkania był wyrównany, ale po 2 minutach zaczęła się zarysowywać przewaga Spójni. Stało się tak przede wszystkim za sprawą celnych rzutów zza linii 6,75m. Stargardzianie trafili bowiem trzy „trójki” z rzędu. Później byli niemal bezbłędni w wykonywaniu osobistych. Gdy do tego doszły skuteczne akcje podkoszowe, różnica sięgnęła 17 punktów. W końcówce pierwszej kwarty Twarde Pierniki odrobiły dwa oczka, a kolejne dwa na początku drugiej odsłony. Wtedy dobry fragment w szeregach biało-bordowych zanotował Dominik Grudziński, który najpierw popisał się efektownym wsadem, a następnie trafił za „3”. Mimo nieco słabszej gry, Spójni udało się utrzymać dystans powyżej 10 oczek, z którym schodziła na długą przerwę.

Po zmianie stron przez 3 minuty trwała wzajemna wymiana ciosów, co działało na korzyść stargardzkiej drużyny. Jeszcze korzystniej zrobiło się po kolejnych 2 minutach. W tym czasie bowiem podopieczni Sebastiana Machowskiego zdobyli 9 punktów z rzędu i powiększyli przewagę do 18 oczek.

Jeszcze lepszy fragment w trzeciej kwarcie zanotowali jednak gospodarze. Oni zdobyli aż 14 punktów z rzędu. Dobrą serię rywali przerwała dopiero „trójka”  Pawła Kikowskiego.

Na ostatnią kwartę Spójnia wchodziła, prowadząc 76:69. Twardym Piernikom wystarczyły 2 minuty, aby całkowicie odrobić straty i doprowadzić do remisu.

Mecz zatem zaczął się na nowo. Gra toczyła się punkt za punkt, ale w samej końcówce to miejscowi okazali minimalnie skuteczniejsi, wygrywając ostatecznie 92:88.

Spójnia pozostała na ósmym miejscu w tabeli, a w najbliższy piątek zagra u siebie z Enea Zastal BC Zielona Góra. Początek o godz.17.30.

mk

fot. – źródło: https://www.facebook.com/SpojniaStargard/

Poprzedni artykułPrzybliżyć postać księcia Barnima I
Następny artykułKto skorzysta z pieniędzy wspierających kulturę?


Zanim dodasz komentarz – zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
Widzisz naruszenie regulaminu? Zgłoś je!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj