Przy grobie prezydenta Sławomira Pajora na starym cmentarzu, w 6. rocznicę jego śmierci, zebrali się m.in. członkowie rodziny, przedstawiciele władz miasta i powiatu z prezydentem Rafałem Zającem i starostą stargardzkim Iwoną Wiśniewską na czele, przyjaciele, prezesi spółek miejskich, przedstawiciele różnych organizacji.
Jak co roku byli też motocykliści. Przypomnijmy, że zmarły prezydent był również jednym z nich.
– Jestem przekonany, że Sławek byłby dumny z tego, jak miasto się zmienia. Ogromnie jesteśmy mu wdzięczni. I Stargard powinien być Sławkowi wdzięczny. Nie mam wątpliwości, że wprowadzenie miasta na tory odbudowy gospodarczej, na tory odbudowy tej godności wynikającej ze wzrostu ilości miejsc prac i ze wzrostu ilości zakładów przemysłowych – dziś skutkuje tym, że ludzie mogą budować swoje życie w Stargardzie i wokół Stargardu. Ale też ten rozwój gospodarczy, na co bardzo ze Sławkiem liczyliśmy, daje szansę na szeroką przebudowę miasta, której jesteśmy i uczestnikami, i świadkiem. Jestem przekonany, że Sławek jest z nas dumny i gdzieś w chmurze nam kibicuje, wciąż nas dopinguje i trzyma za nas kciuki. Dziękuję za obecność – mówił dzisiaj prezydent Stargardu.
Obecni składali kwiaty i zapalali znicze. Był czas na zadumę. Później, o godz. 18:00 w kolegiacie NMP Królowej Świata, odprawiona została msza święta w intencji zmarłego.
tekst i zdjęcia Bożena Kuszela
Zanim dodasz komentarz – zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
Widzisz naruszenie regulaminu? Zgłoś je!