Podopieczni Sebastiana Machowskiego wygrali wczoraj na wyjeździe z Sokołem Łańcut i – przy korzystnych wynikach w innych spotkaniach – jeszcze przed ostatnim meczem rundy zasadniczej mogą być pewni gry w fazie play-off.
Rawlplug Sokół Łańcut – PGE Spójnia Stargard 79:83 (20:18, 18:21, 20:28, 21:16)
Sokół: Kemp 22, Szczypiński 13, Eads III 11, Struski 8, Kołodziej 8, Wrona 6, Nowakowski 5, Spencer II 4, Bręk 2
Spójnia: Penava 24, Benson 20, Mathews 13, Gruszecki 13, Brenk 5, Śnieg 4, Kikowski 2, Clarke 2
To był najdalszy ligowy wyjazd, ale z pewnością zmęczenie podróżą z nadwyżką wynagrodziło zwycięstwo, jakie zanotowała Spójnia w Łańcucie.
Lepiej w to spotkanie weszli gospodarze, którzy zaczęli od „trójki“, a po niespełna czterech minutach wypracowali sześć punktów przewagi. Spójnia próbowała szybko zniwelować te straty, lecz przez całą pierwszą kwartę Sokół trzymał dystans, który po 10 minutach zmalał do dwóch oczek.
Z początkiem drugiej kwarty stargardzianie wyrównali (20:20), ale kolejne punkty zdobyli miejscowi i to oni ponownie prowadzili w meczu. Podopieczni Sebastiana Machowskiego po raz kolejny ruszyli za rywalem w pościg. Trwał on przez blisko siedem minut i przyniósł oczekiwane efekty, najpierw w postaci remisu, a następnie symblicznej jednopunktowej przewagi, z którą Spójnia schodziła do szatni.
Po zmianie stron, tym razem do gonienia za wynikiem zmuszony był Sokół. Oprócz krótkiego fragmentu, gdy na tablicy pojawił się remis 44:44, pozostała część trzeciej kwarty minęła pod znakiem prowadzenia Spójni, sięgającej od jednego do dziewięciu punktów.
Korzystny dla stargardzkiej drużyny dystans utrzymywał się też przez większość czwartej odsłony, przy czym z czasem stopniowo malał, aż na cztery minuty przed końcem nic z niego nie zostało (72:72).
Na finiszu tego spotkania nie zabrakło więc emocji. W ciągu tych czterech minut prowadzenie zmieniało się pięciokrotnie, przy czym ostatnie słowo należało do podopiecznych Sebastiana Machowskiego.
Spójnia wygrała 83:79 i pozostał jej jeszcze jeden mecz do zakończenia rundy zasadniczej. Stargardzianie zajmują aktualnie czwarte miejsce w tabeli, przy czym mają rozegrane jedno spotkanie więcej niż pozostałe ekipy. Jeśli w dwudziestej ósmej kolejce któraś z drużyn – Anwil, Czarni lub Zastal – przegra swoje mecze, Spójnia będzie już pewna gry w fazie play-off.
Rundę zasadniczą podopieczni Sebastiana Machowskiego zakończą u siebie, podejmując 3 maja Polski Cukier Start Lublin. Początek o godz.17.30.
- WKS Śląsk Wrocław 28 49
- King Szczecin 28 48
- Legia Warszawa 28 47
- PGE Spójnia Stargard 29 47
- BM Stal Ostrów Wlkp. 28 46
- Trefl Sopot 28 45
- Anwil Włocławek 28 44
- Grupa Sierleccy Czarni Słupsk 28 44
- Enea Zastal BC Zielona Góra 28 44
mk
fot. FB Spójnia
Zanim dodasz komentarz – zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
Widzisz naruszenie regulaminu? Zgłoś je!