Wczoraj prace ekipy filmowców trwały od samego rana do późnego wieczora. Podczas jednej z przerw, m.in. na posiłek dla pracujących przy serialu osób, mieszkańcy swobodnie przemieszczali się wokół budynku sądu zastawionego pojazdami, które obsługiwały plan filmowy.
Ciekawość budziły liczne rekwizyty – m.in. wysłużone małe fiaty, trabanty, wartburgi i oryginalna nyska. Uwagę zwracali też statyści ubrani na modłę lat 90. Nie mieli łatwo, czekając w zimnie na „swój moment”.
W pewnym momencie pojawił się tam reżyser Jan Holoubek (zdjęcie główne – z kubkiem). Zaczęło się przygotowywanie kolejnego planu. Odtąd gapie musieli opuścić to miejsce. Mogli się przyglądać temu, co się dzieje na planie, będąc już za taśmą okalającą teren pracy filmowców. Ale i z tego miejsca udało się zobaczyć parę akcji.
Były osoby, które musiały dostać się do sądu. Wówczas bardzo uprzejmi panowie z ochrony pomagali im, jak mogli, aby załatwili swoją sprawę.
Nie wszyscy wiedzieli, co się przed i za sądem dzieje (na planie sąd był Urzędem Stanu Cywilnego i Radą Miejską – dodajmy: w Stargardzie Szczecińskim). Gapie informowali: „Film kręcą”.
W naszym mieście zapleczem ekipy filmowej było Stargardzkie Centrum Kultury.
„Zaplecza, garderoby i pomieszczenia socjalne zostały udostępnione ekipie pracującej na planie” informuje SCK na swoim FB .
„Heweliusz” to pięcioodcinkowy fabularyzowany serial dramatyczny, inspirowany historią zatonięcia promu Jan Heweliusz, do którego doszło 14 stycznia 1993 roku na Morzu Bałtyckim. Poza reżyserem Janem Holoubkiem, jego twórcami są także scenarzysta Kasper Bajon i producentka Anna Kępińska. Prace nad filmem będą trwać prawie dwa lata. Pierwszy klaps padł w zeszłym tygodniu w Świnoujściu. Zdjęcia kręcone będą także m.in. w Szczecinie, Zgorzelcu, Gdyni, Wrocławiu i Warszawie, a także w Brukseli (źródło: Press.pl).
Bożena Kuszela
fot. mak
Zanim dodasz komentarz – zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
Widzisz naruszenie regulaminu? Zgłoś je!