Przez 2 dni Stargardem zawładnęła sztuka. Różnego rodzaju. Koncerty, wystawy, performance i inne akcje. Tak jest w maju co rok – od 8 lat.
O szczególną oprawę festiwalu postarali się uczniowie stargardzkich szkół, głównie II LO, wywieszając T-shirty w śródmieściu i na Starym Mieście.
– Koszulkowa akcja _prania sztuki była hitem! Ponad pół tysiąca koszulek z grafikami i twórczością literacką trafiło na ArtFestiwal – mówi Maciej Dura-Pomarański z SCK.
Wiele osób zatrzymywało się przy T-shirtach, żeby przeczytać znajdujące się na nich teksty, często skłaniające do refleksji.
Mocnym punktem wydarzenia był radosny pochód Bloco Pomeranii – grupy samby prowadzonej przez Rafała Krzanowskiego, która przeszła ulicami Stargardu sprzed SCK na Rynek Staromiejski. Chyba nie było nikogo, kto by się nie uśmiechnął na widok roztańczonego orszaku z miejskimi maskotami.
Przez cały dzień dużo się działo na Rynku Staromiejskim i w Teatrze Letnim. Twórcy chętnie zapraszali do siebie: do Bramy Wałowej – siedziby SSMSP Brama, Wieży Ciśnień, Bramy Portowej i do kolegiaty.
Bogaty program miała Książnica Stargardzka – zorganizowano tam 6 wystaw! Duże wrażenie robiła wystawa „Moja Korea” autorstwa Agnieszki Gołąb, która rok temu w pojedynkę ruszyła w podróż do Korei Południowej. Ciekawą, bardzo wielotematyczną wystawę w głębi schodów KS zrealizował tam Paweł Nowak. Jednym z oglądających jego pracę był Stefan Fassbinder, burmistrz Greifswaldu.
Tradycyjnie na Rynku Staromiejskim grupa gitarzystów – i nie tylko – wykonała utwór „Whole Lotta Love” grupy Led Zeppelin. Był żar.
Na koniec dnia, do późnych godzin, stargardzianie bawili się na silent disco.
bk
fot.: Bożena Kuszela, Mirosław Cofta
Zanim dodasz komentarz – zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
Widzisz naruszenie regulaminu? Zgłoś je!