PGE Spójnia Stargard. Trzeba mieć mocne nerwy

0

Podopieczni Andreja Urlepa po raz kolejny zafundowali swoim kibicom spore emocje. W meczu ze Stalą Ostrów Wielkopolski walka trwała do samego końca, ale zwycięsko z niej ponownie wyszła stargardzka Spójnia.

PGE Spójnia Stargard – Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski 79:73 (19:23, 19:16, 16:21, 25:13)

Spójnia: Muhammad 20, Langović 17, Martinez 15, Kowalczyk 9, Słupiński 4, Gordon 4, Kikowski 4, Cooper 4, Krużyński 2, Yam 0

Stal: P. Wójcik 20, Vene 14, Lambrecht 12, Rosenthal 10, J. Wójcik 9, Zębski 3, Egner 3, Rolon 2

Początek spotkania w wykonaniu Spójni wyglądał niezbyt obiecująco. W ciągu niespełna czterech pierwszych minut Stal zdobyła osiem punktów, podczas gdy stargardzki zespół – zero. Kiedy wydawało się, że goście weszli w ten mecz idealnie, zaczęli popełniać błąd za błędem. Gospodarze wykorzystali nieporadność rywala i – szybko – najpierw odrobili straty, a następnie odskoczyli na cztery oczka (14:10). Końcówka kwarty należała jednak do przyjezdnych i to oni po dziesięciu minutach gry prowadzili 23:19.

Przez połowę drugiej kwarty Spójnia goniła wynik, aż jej się udało. Od tego momentu trzykrotnie na tablicy pojawił się remis, ale na długą przerwę w nieco lepszych nastrojach schodziła Stal, mając jeden punkt przewagi (39:38).

Po zmianie stron początkowo częściej trafiali przyjezdni, dzięki czemu po blisko trzech minutach gry mieli siedem oczek więcej niż gospodarze (47:40). Podopieczni Andreja Urlepa próbowali zbliżyć się do rywala, ale za każdym razem, kiedy byli blisko, notowali gorszy fragment i Stal ponownie się oddalała.

Do ostatniej odsłony Spójnia przystępowała ze stratą sześciu punktów (54:60). Wystarczyły jednak nieco ponad dwie minuty, aby to ona miała oczko więcej (61:60).    Wynik zaczął się zmieniać jak w kalejdoskopie, ale ostatecznie morderczą wymianę ciosów lepiej znieśli stargardzcy koszykarze. W dwóch ostatnich minutach wykazali się lepszą skutecznością i z parkietu schodzili w roli zwycięzców.

W środę podopiecznych Adreja Urlepa czeka trzecie spotkanie w FIBA Europe Cup. Stargardzki zespół zmierzy się na wyjeździe z Parnu Sadam.

tekst, fot. – mk

Poprzedni artykułObwodnica północna. Coraz więcej widocznej drogi
Następny artykułPolicyjny psi nos i szybka reakcja funkcjonariusza uratowała życie mężczyzny


Zanim dodasz komentarz – zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
Widzisz naruszenie regulaminu? Zgłoś je!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj