Błękitni Stargard. Dogonili lidera

0

W meczu na szczycie podopieczni Jarosława Piskorza pokonali u siebie Lecha II Poznań i zrównali się punktami z liderującym Sokołem Kleczew.

Błękitni Stargard – Lech II Poznań 2:1 (1:1)

Bramki: 30. min. Kowalik, 57. min. Prawucki – 11. min. Jakóbczyk

Błękitni: Steffen – Kowalik, Ogrodowski, Wawszczyk, Pawłowski (86. min. Michalak), Prawucki, Piotrowski, Ignasiak, Duda (62. min. Starzycki), Kamiński, Marczak (72. min. Niedojad-Bednarczyk)

Lech II: Mędrala – Mońka, Wichtowski, Stankiewicz (86. min. Kendzia), Jakóbczyk, Wilak (72. min. Juszczyk), Niedzielski (64. min. Warciarek), Kornobis, Kalata (86. min. Pietrzak), Brzyski, Dudek (72. min. Nadolski)

Błękitni i rezerwy Lecha – jak na mecz na szczycie przystało – stanęli na wysokości zadania, prezentując w sobotę na stadionie przy Ceglanej fantastyczne piłkarskie widowisko.

Obie drużyny już od pierwszego gwizdka chciały grać wysoko i agresywnie. Wydawało się więc, że kibice szybko ujrzą bramkę. Tak się stało, ale padła ona nie po akcji, ale po stałym fragmencie gry. W 11. minucie z prawego narożnika dośrodkował jeden z zawodników Lecha, piłka wylądowała pod nogami Kamila Jakóbczyka, a ten posłał ją do siatki.

Dwie minuty później goście mogli podwyższyć, ale ich akcję wślizgiem przerwał Mateusz Ogrodowski.

Po chwilowej dominacji przyjezdnych, inicjatywę zaczęli przejmować gospodarze. Golkipera Lecha próbował pokonać Maciej Ignasiak, ale raz został zablokowany przez defensywę Lecha, raz piłka po jego strzale minimalnie minęła słupek.

W międzyczasie, bo w 30. minucie, Błękitni doprowadzili jednak do wyrównania. Podobnie, jak w przypadku Lecha, tak i tutaj rzut rożny okazał się kluczem do sukcesu. Do piłki rewelacyjnie wyszedł Oliwer Kowalik, wcisnął głowę przy stojącym obrońcy Lecha i strącił piłkę, która wpadła do bramki tuż przy słupku.

Tak więc pierwsza połowa zakończyła się 1:1.

W drugiej części spotkania piłkarze nie zwolnili tempa. Akcje przenosiły się z jednej strony na drugą stronę boiska, aż w końcu padł gol. Tym razem na prowadzenie wyszli Błękitni. W 57. minucie dobre podanie w pole karne otrzymał Konrad Prawucki, przymierzył, uderzył, a piłka od poprzeczki powędrowała do bramki Lecha.

Podopieczni Jarosława Piskorza nie spoczęli na laurach, chcieli pójść za ciosem i szybko strzelić kolejnego gola, żeby nie doprowadzać do nerwowej końcówki.

Najpierw bliski tego celu był Maciej Ignasiak, ale jego strzał wybronił Mateusz Mędrala. Następnie Konrad Prawucki mógł zdobyć bramkę strzałem z przewrotki, ale nie wyszło.

Lech z kolei nie poddawał się w dążeniu do osiągnięcia remisu. Najbliżej był w 82. minucie, kiedy z zamknięciem akcji spóźnił się Kamil Jakóbczyk.

Ostatecznie trzy punkty zostały w Stargardzie, a Błękitni dzięki temu zwycięstwu zrównali się z Sokołem Kleczew.

Ostatni mecz w ramach rundy jesiennej biało-niebiescy zagrają w piątek na wyjeździe z Gryfem Słupsk.

tekst, fot. – Marcin Kaczan

Poprzedni artykułRegionalne Centrum Kryzysowe. Słuchają, rozmawiają, wspierają
Następny artykułL.U.Z. BLUES w Piwnicy TPS


Zanim dodasz komentarz – zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
Widzisz naruszenie regulaminu? Zgłoś je!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj