Stargardzcy policjanci, przed przyjazdem odpowiednich służb, ewakuowali mężczyznę z mieszkania zagrożonego pożarem.
Dyżurny stargardzkiej policji otrzymał zgłoszenie o zadymionej klatce schodowej przy ulicy Płatnerzy w Stargardzie. Według zgłoszenia dym mógł wydobywać się z mieszkania.
Na miejsce natychmiast zadysponowane zostały wszystkie służby, ale jako pierwsi dotarli tam policjanci z Referatu Patrolowo- Interwencyjnego, tj. sierż. szt. Radosław Rekojarski i post. Maja Osajda.
Przybyły na miejsce policyjny patrol potwierdził, że dym wydobywał się z jednego z mieszkań.
W rozmowie z sąsiadką, znajdującą się przed blokiem, funkcjonariusze ustalili, że w mieszkaniu może znajdować się mężczyzna. Zapukali do drzwi, jednak były zamknięte i nikt nie otwierał.
Pomimo realnego zagrożenia, policjanci bez chwili zastanowienia postanowili siłowo wejść do mieszkania. Wyważyli drzwi i zastali tam śpiącego mężczyznę. Natychmiast wyprowadzili go z mieszkania i udzielili mu natychmiastowej pomocy. Na miejsce przybyli strażacy, którzy po odnalezieniu źródła pożaru, przeprowadzili oddymianie lokalu.
Po zakończonej akcji mieszkaniec mógł bezpiecznie wrócić do swojego lokalu.
– Szybkie i profesjonalne działania policjantów najprawdopodobniej uratowały życie mężczyzny. Jego dłuższe przebywanie w zadymionym lokalu mogłoby spowodować zatrucie i skończyć się tragedią – mówi asp. Justyna Siwarska ze stargardzkiej komendy policji.
(p)
Zanim dodasz komentarz – zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
Widzisz naruszenie regulaminu? Zgłoś je!