PGE Spójnia Stargard. Za słabi na Śląsk

0

Kibice stargardzkiej Spójni po raz kolejny nie mieli powodów do radości. Zespół Andreja Urlepa przegrał u siebie z WKS Śląsk Wrocław.

PGE Spójnia Stargard – WSK Śląsk Wrocław 69:76 (18:23, 12:12, 24:20, 15:21)

Spójnia: Muhammad 16, Kowalczyk 10, Kikowski 9, Martinez 8, Yam 8, Langović 7, Goordon 4, Cooper 4, Słupiński 3, Krużyński 0

Śląsk: Nzekwesi 19, Senglin 15, Gołębiowski 12, Nunez 9, Blackshear 7, Ponitka 6, Bogucki 5, Penava 2, Waczyński 1, Kulikowski 0

To spotkanie miało naładować pozytywnie biało-bordowych przed zbliżającymi się derbami regionu z Kingiem Szczecin. Niestety, nie udało się.

Po 2. minucie gry stopniowo oddalać zaczęli się przyjezdni. Zatrzymali się jednak na pięciu punktach przewagi, po czym do odrabiania strat ruszyła Spójnia. Dobra skuteczność szybko pozwoliła zmienić wynik na tablicy, na korzyść miejscowych (12:10), ale wtedy agresywniejszą grę zaprezentował WKS. Udane akcje podkoszowe i na obwodzie, a do tego bezbłędne rzuty osobiste, ponownie dały prowadzenie Śląskowi.

Druga kwarta minęła pod znakiem mozolnej gonitwy Śląska przez stargardzki zespół, która oczekiwane efekty przyniosła na 2 minuty przed długą przerwą. Wtedy to Spójnia miała oczko więcej od rywala. Nie utrzymała jednak tej dyspozycji i do szatni schodziła, tracąc pięć punktów.

Trzecia odsłona była podobna do drugiej. Kiedy bowiem nasi koszykarze doszli już przeciwnika, to oddali mu inicjatywę, ale tym razem nie na tyle, aby ten zdołał mocno odskoczyć. Różnica wynosiła zaledwie jedno oczko.

Fatalnie jednak dla biało-bordowych zaczęła się ostatnia kwarta. Przez 4 minuty trafiał tylko Śląsk i zdobył w tym czasie dziewięć punktów. Spójnia w końcu przełamała się, ale na każdy celny rzut przychodziła natychmiastowa odpowiedź rywala. Przyjezdni utrzymali dzięki temu bezpieczny dystans, który pozwolił im odnieść końcowe zwycięstwo.

Po dziesiątej kolejce podopieczni Andreja Urlepa znajdują się na dziesiątym miejscu w tabeli. W najbliższą niedzielę zmierzą się u siebie we wspomnianych derbach z czwartym Kingiem Szczecin. Początek o godz.15.30.

tekst i fot. mk

Poprzedni artykułCzujne oko na Pyrzyckie
Następny artykułTadeusz Franas doceniony


Zanim dodasz komentarz – zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
Widzisz naruszenie regulaminu? Zgłoś je!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj