PGE Spójnia Stargard. Triumf w prestiżowych derbach z Kingiem

0

Po dwóch ligowych porażkach z rzędu podopieczni Andreja Urlepa przełamali się. W prestiżowych derbach regionu pokonali odwiecznego rywala – Kinga Szczecin.

PGE Spójnia Stargard – King Szczecin 84:74 (16:14, 21:14, 19:20, 28:26)

Spójnia: Yam 16, Kowalczyk 14, Muhammad 14, Martinez 13, Borowski 11, Langović 8, Gordon 4, Cooper 4, Słupiński 2, Bryła 0, Kikowski 0

King: Whitehead 17, Dziewa 14, Żołnierewicz 14, Nicholson 10, Woodard 9, Meier 6, Wójcik 4, Kostrzewski 0, Kierlewicz 0

Punktowanie w tym spotkaniu zaczęli przyjezdni. Po minucie gry trafili za „2”, a po dwóch dołożyli kolejne dwa oczka. Bardziej swojemu rywalowi Spójnia nie dała się rozkręcić. Odpowiedziała taką samą ilością celnych rzutów i było 4:4. Od tego momentu drużyny trafiały na przemian, a ostatnie słowo w pierwszej kwarcie należało do miejscowych, dzięki czemu to oni kończyli ją z korzystnym dla siebie wynikiem 16:14.

Jeszcze lepiej stargardzki zespół zaczął drugą odsłonę, bo od dwóch „trójek”. Przewaga ośmiu punktów okazała się dla Kinga wyzwaniem, z którym nie poradził sobie przed zejściem do szatni. Co więcej, podopieczni Andreja Urlepa opuszczali parkiet mając dziewięć oczek więcej niż rywal.

Po powrocie z długiej przerwy prowadzenie Spójni jeszcze bardziej wzrosło – najpierw do jedenastu, a później do trzynastu punktów. King w pewnym momencie zbliżył się na sześć oczek, ale trzecią kwartę kończył z nieco większym dystansem –  ośmiu punktów.

Ciekawie zaczęło się robić z początkiem ostatniej odsłony. Serie „trójek” zanotowali przyjezdni i różnica zmalała do pięciu oczek. Biało-bordowi nie popełnili jednak błędu z poprzednich dwóch przegranych spotkań i nie pozwolili, aby przeciwnik przejął kontrolę na dłużej. Nie rzucali na ślepo za „3”, tylko budowali akcje podkoszowe. Dzięki temu nie tylko utrzymali bezpieczny dla siebie dystans, ale z czasem go powiększyli na tyle, że na trzy minuty przed końcem meczu wiadomo było, iż nie dadzą sobie już wyrwać zwycięstwa w tych derbach.

Spójnia wygrała dziesięcioma punktami, sprawiając tym samym upragniony prezent świąteczny swoim kibicom.

Kolejny mecz podopieczni Andreja Urlepa zagrają 29 grudnia (niedziela) na wyjeździe z MKS Dąbrowa Górnicza.

tekst, fot. – Marcin Kaczan

Poprzedni artykułNa boisku pod dachem
Następny artykułW tym roku Książnica bogatsza o kilka tysięcy publikacji


Zanim dodasz komentarz – zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
Widzisz naruszenie regulaminu? Zgłoś je!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj