PGE Spójnia Stargard. Bolesny styczeń

0

Początek roku w wykonaniu podopiecznych Andreja Urlepa wygląda fatalnie. W styczniu Spójnia zagrała cztery ligowe mecze i we wszystkich doznała porażki.

PGE Spójnia Stargard – Energa Icon Sea Czarni Słupsk 83:96 (28:25, 28:21, 15:21, 12:29)

Spójnia: Muhammad 20, Davis 19, Borowski 11, Langović 10, Kikowski 9, Kowalczyk 5, Słupiński 5, Yam 4, Gordon 0, Martinez 0

Czarni: Stein 24, Jackson 22, Sueing 13, Nowakowski 12, Tomczak 11, Manjgafić 10, Ford 4, Dziemba 0, Musiał 0

Niedzielny mecz był czwartym podejściem biało-bordowych w tym roku, aby przełamać złą passę i wrócić na drogę zwycięstw.

Zaczęło się kiepsko, bo od dwóch „trójek” gości. Z czasem jednak Spójnia złapała właściwy rytm i jeszcze w pierwszej kwarcie zdołała wypracować przewagę trzech punktów.

W kolejnej odsłonie stargardzki zespół kontynuował swoją skuteczną grę, dzięki czemu przewaga na ich korzyść systematycznie rosła i przed długą przerwą sięgnęła poziomu dziesięciu oczek.

Po zmianie stron, początkowo inicjatywa wciąż należała do biało-bordowych. Dystans do Czarnych urósł najpierw do czternastu, a następnie do siedemnastu punktów. Od piątej minuty wszystko jednak zaczęło się sypać. Przyjezdni zaliczyli bowiem serię dziesięciu oczek zdobytych z rzędu, w końcówce dołożyli jeszcze pięć punktów i przed ostatnią kwartą ich strata sięgała zaledwie czterech oczek.

Spójnia stawiała dzielny opór jeszcze przez cztery minuty czwartej kwarty. Wtedy na tablicy pojawił remis 75:75, a po chwili to Czarni zaczęli się oddalać. Przez trzy minuty gospodarze nie trafili do kosza ani razu. Za to goście zdobyli w tym czasie dziewięć punktów, wychodząc na prowadzenie 82:75.

Nadzieja na korzystny wynik biało-bordowych była jeszcze na 2,5 minuty przed ostatnią w tym meczu syreną, kiedy różnica na korzyść gości wynosiła zaledwie dwa oczka. Od tego jednak momentu Spójnia trafiła tylko jeden osobisty, a Czarni zdobyli dwanaście punktów, co stanowiło już nokaut.

Podopieczni Andreja Urlepa przegrali zatem wszystkie cztery styczniowe spotkania ligowe, z czego trzy przed własną publicznością.

Po szesnastej kolejce Spójnia zajmuje trzynaste miejsce w tabeli.

Szansy na przełamanie poszuka w najbliższą sobotę, w kolejnym zresztą meczu u siebie, z aktualnie trzecim zespołem tabeli, Treflem Sopot. Początek o godz.15.30.

mk

fot. FB Spójnia Stargard

Poprzedni artykułGryfiki na podium
Następny artykułKamienice w remoncie


Zanim dodasz komentarz – zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
Widzisz naruszenie regulaminu? Zgłoś je!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj