Po trzech meczach, w których podopieczni Jarosława Piskorza zdobyli łącznie zaledwie jeden punkt, nadeszło oczekiwane przez stargardzkich kibiców zwycięstwo. W sobotę Błękitni pokonali Kotwicę Kórnik.
Błękitni Stargard – Kotwica Kórnik 3:1 (3:0)
Bramki: 3 (k)., 11.min. Fadecki, 39. min. Patalas (samobójcza) – 63. min. Wódecki
Czerwona kartka: 19. min. Marczak (Błękitni)
Błękitni: Steffen – Fiedosewicz, Ignasiak (90. min. Liśkiewicz), Staniak, Kowalik, Starzycki (66. min. Niedojad-Bednarczyk), Piotrowski, Fadecki (88. min. Prałat), Prawucki (66. min. Pawłowski), Kamiński, Marczak
Pogoń: Odyjewski – Patalas, Borucki (57. min. Idzikowski), Smykowski (46. min. Ceglewski), Niemczyk, Kalak (46. min. Borowiak), Durueke, Wódecki, Siedlecki, Buczma, Pawlak
Lepiej to spotkanie nie mogło się rozpocząć dla gospodarzy. Już w 3. minucie, w polu karnym Kotwicy, nieprzepisowo został zatrzymany Wojciech Fadecki. Sędzia wskazał „jedenastkę”, a na bramkę zamienił ją sam poszkodowany.
Goście szybko mogli drobić straty, ale przy kontrze zabrakło szczęścia Krystianowi Pawlakowi.
Kotwicy nie udało wyrównać, za to w 11. minucie Błękitnym udało się podwyższyć prowadzenie. Rewelacyjne podanie przez środek pola otrzymał Wojciech Fadecki – przepchnął obrońcę Kórnika i spokojnie posłał piłkę do siatki.
Wszystko szło zgodnie z planem, tymczasem niespodziewanie w 19. minucie drugą żółtą, a w efekcie czerwoną kartkę otrzymał Michał Marczak. Od tego momentu Błękitni zmuszeni byli grać w osłabieniu.
Cofnęli się nieco, a Kórnik zaczął swoje natarcie. Groźne strzały oddali Adam Borucki i Damian Buczma, jednak w pierwszym przypadku na posterunku był Alexander Steffen, w drugim – piłka minimalnie minęła słupek.
Kiedy wydawało się, że kwestią czasu jest gol dla przyjezdnych, w 39. minucie na 3:0 strzelili miejscowi. Choć nie do końca sami. Błażej Starzycki dośrodkował z lewej strony, piłka odbiła się od Michała Patalasa i powędrowała do bramki.
Po zmianie stron pierwszą groźną sytuację stworzyli Błękitni. W 49. minucie przeprowadzili kontrę, po której kiepsko zachował się Julian Kamiński, nie dogrywając szybciej piłki kolegom.
Po chwili to Kotwica miała okazję, ale Krystian Pawlak trafił jednak w słupek.
Goście dopięli swego w 63. minucie, kiedy Alexandra Steffena do kapitulacji zmusił Miłosz Wódecki. Zrobiło się 3:1.
W 69. minucie mogło, a nawet powinno być 4:1. Damian Niedojad-Bednarczyk uciekł bowiem obrońcom Kotwicy i pozostało mu jedynie pokonać Adriana Odyjewskiego, ale się nie udało.
Emocje były do samego końca. W 81. minucie Kotwica była bliska bramki na 3:2, jednak strzał Krystiana Pawlaka wybronił stargardzki golkiper.
Za to w 87. minucie Błękitni mogli definitywnie postawić kropkę nad „i”. Dominik Pawłowski zamiast podać do lepiej ustawionego Mateusza Piotrowskiego, wdał się w niepotrzebny drybling i zaprzepaścił okazję.
Ostatecznie trzy punkty stały się łupem biało-niebieskich. Pozostali oni jednak na miejscu trzecim, bo swoje spotkanie wygrała też Pogoń II Szczecin.
O kolejne – ważne w perspektywie walki o awans – punkty, podopieczni Jarosława Piskorza powalczą w piątek, na wyjeździe, z Polonią Środa Wielkopolska.
tekst, fot. – Marcin Kaczan
Zanim dodasz komentarz – zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
Widzisz naruszenie regulaminu? Zgłoś je!