Po przegranej u siebie w arcyważnym meczu z MKS Dąbrowa Górnicza, podopieczni Krzysztofa Koziorowicza nie popisali się również na wyjeździe, doznając porażki z PGE Start Lublin.
PGE Start Lublin – PGE Spójnia Stargard 85:75 (26:23, 19:28, 25:13, 15:11)
Start: Ramey 21, Lecomte 15, Brown 15, Drame 13, Williams 10, Krasuski 5, Put 3, Pelczar 3, Szymański 0
Spójnia: Johnson 16, McCadden 13, Martinez 10, Gordon 10, Borowski 7, Kikowski 6, Kowalczyk 5, Langović 4, Yam 3, Słupiński 1
Choć wciąż widać światełko w tunelu, to robi się ono coraz mniej widoczne. W decydującej fazie rundy zasadniczej Spójnia zawodzi i jest coraz bliżej spadku. Po przegranej u siebie z MKS Dąbrowa Górnicza, stargardzcy koszykarze nie sprostali tym razem w Lublinie miejscowemu Startowi.
W mecz ten lepiej weszli gospodarze, ale nie zdołali zbytnio odskoczyć, bo Spójnia szybko odrobiła straty i doprowadziła do remisu. Kilkukrotnie w pierwszej kwarcie stargardzki zespół obejmował też prowadzenie, ale w końcówce skuteczniejszy był Start i to on po niej prowadził 26:23.
W drugiej odsłonie gospodarze próbowali zachować korzystny dla siebie dystans, ale i tym razem Spójnia zdołała doprowadzić do remisu. Kolejne minuty minęły pod znakiem wzajemnej wymiany ciosów, którą przed zejściem do szatni wygrali biało-bordowi, wypracowując przewagę sześciu punktów.
Po powrocie na parkiet, Start potrzebował trzech minut, aby odrobić te straty. Przez pewien czas wynik oscylował jeszcze przy remisie, po czym odskakiwać zaczęli miejscowi. Do ostatniej kwarty przystępowali, mając sześć oczek więcej niż Spójnia.
W niej z kolei przewaga ta stopniowo rosła, osiągając w pewnym momencie poziom dwucyfrowy. Mimo jeszcze pięciu minut Spójnia nie była już się w stanie podnieść i ostatecznie przegrała 75:85.
W kolejnym spotkaniu, ostatnim na własnym parkiecie, podopieczni Krzysztofa Koziorowicza rozegrali dzisiaj 4 maja (niedziela) mecz z Orlen Zastal Zielona Góra. Niestety – przegranym.
„Na zakończenie sezonu w Stargardzie walczyliśmy o upragnione zwycięstwo do końca, jednak po raz kolejny zabrakło happy endu… Przed nami ostatnie spotkanie w Warszawie. Żeby pozostać w Orlen Basket Lidze, musimy wygrać i liczyć na innych…” czytamy na FB Spójnia Stargard.
mk
fot.: FB Spójnia Stargard
Zanim dodasz komentarz – zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
Widzisz naruszenie regulaminu? Zgłoś je!