Błękitni Stargard. Zrehabilitowali się za pogrom

0

Po wysokiej, wyjazdowej porażce z Pogonią II Szczecin, w trzydziestej kolejce podopieczni Jarosława Piskorza tym razem – jednak – równie wysoko zwyciężyli – z Vinetą Wolin.

Błękitni Stargard – Vineta Wolin 5:0 (1:0)

Bramki; 45. min. Fiedosewicz, 47. min. Niedojad-Bednarczyk, 64. min. Prałat, 71.,86. min. Marczak

Błękitni: Steffen – Piotrowski, Wawszczyk (1. min. Liśkiewicz), Jarzębiński (63. min. Kamiński), Staniak, Fiedosewicz (72. min. Ogielski), Fadecki (63. min. Prałat), Pawłowski (72. min. Michalak), Prawucki, Marczak, Niedojad-Bednarczyk

Vineta: Szpaler – Smolarczyk, Pawłowski, Żan (22. min. Herbaczewski, 79. min. Jakubiak), Deptalski (79. min. Kowal), Chiliński (70. min. Martens), Sato, Pulikowski, Tarkowski, Przybylski, Taguchi

Seria porażek spowodowała, że Błękitni spadli z fotelu lidera, dającego prawo gry w barażach o drugą ligę, na miejsce czwarte. Sobotnie spotkanie z pewną już spadku Vinetą Wolin było najlepszą z możliwych okazji, aby przełamać się i tym samym  nadal liczyć w walce o wyższy szczebel rozgrywkowy.

Gospodarze już z pierwszym gwizdkiem sędziego zamknęli rywala na jego połowie i rozpoczęli zmasowany ostrzał. Najpierw Nikodem Fiedosewicz posłał piłkę obok słupka, a następnie uderzenie Michała Marczaka wybronił golkiper Vinety. W kolejnych minutach, Wojciecha Szpalera do kapitualcji próbowali zmusić m.in. Konrad Prawucki, Damian Niedojad-Bednarczyk oraz Wojciech Fadecki, ale ten wyprawiał między słupkami cuda, nie pozwalając, aby piłka wpadła do bramki. Kiedy wydawało się, że do szatni zespoły zejdą przy bezbramkowym remisie, defensywa Vinety nie przypilnowała Nikodema Fiedosewicza, który w końcu otworzył wynik tego meczu.

Po zmianie stron Błękitni szybko podwyższyli prowadzenie. W 47. minucie, po tym, jak piłka odbiła się od poprzeczki, strzałem z główki do siatki posłał ją Damian Niedojad-Bednarczyk.

W 64. minucie wejście smoka zaliczył Antoni Prałat, który dopiero co pojawił się na murawie, a już wpisał się na listę strzelców, golem na 3:0.

Rywali dobił Michał Marczak, zapisując na swoim koncie dwie bramki, w 71. i 86. minucie.

Tym sposobem podopieczni Jarosława Piskorza odpokutowali nieco pogrom, jakiego doznali z rezerwami Pogoni Szczecin, a dzięki potknięciu Unii Swarzędz (remis z Kotwicą Kórnik 3:3) wskoczyli na trzecie miejsce.

Sobotni mecz był ostatnim dla Ariela Wawszczyka, który – ze względu na problemy zdrowotne – postanowił zakończyć piłkarską karierę. Ariel pojawił się w wyjściowej jedenastce, ale tuż po rozpoczęciu spotkania zmienił go Maciej Liśkiewicz. Klubowi koledzy oraz kibice oklaskami podziękowali Arielowi za lata gry w biało-niebieskich barwach.

Wracając do zmagań ligowych, te przyśpieszają. Już w najbliższą środę kolejny mecz. Błękitni zagrają na wyjeździe z Flotą Świnoujście.

tekst, fot. – Marcin Kaczan

Poprzedni artykułStargardzianie zagłosowali
Następny artykułOtworzą cały wiadukt Szczecińska/Wyszyńskiego, zamkną cały wiadukt Pierwszej Brygady/Konopnickiej


Zanim dodasz komentarz – zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
Widzisz naruszenie regulaminu? Zgłoś je!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj