Błękitni Stargard. Nareszcie przełamali się u siebie

0

Błękitni Stargard w końcu zwyciężyli na własnej murawie w rundzie wiosennej. Mimo że przegrywali z Sokołem Kleczew po pierwszej połowie 0:1, w drugiej odsłonie odwrócili losy spotkania i zwyciężyli 2:1.

Błękitni Stargard – Sokół Kleczew 2:1 (0:1)

Bramki: 67. min. Kowalik, 79. min. Niedojad – 40. min. Grzelka

Błękitni: Reszka – Sawczak, Wawszczyk, Ogrodowski, Kowalik – Kwiatkowski (85. min.Kliś), Nowicki, Friska, Stawski, Lis (56.min.Prawucki), Niedojad

Sokół: Szabłowski – Zimmer, Kaptur, Martuszewski, Kowalczuk (74.min.Wzięch, 80.min. Ławniczak), Janiak (74. min. Molewski), Grzelka, Stańczyk, Andrzejewski, Kryg (86. min. Mikołajczyk)

Dla Błękitnych była to kolejna okazja, aby na własnej murawie po raz pierwszy wygrać u siebie w rundzie wiosennej. Zadanie nie było łatwe, bowiem rywalem był Sokół Kleczew, z którym stargardzka drużyna nie miała korzystnego bilansu w ostatnich spotkaniach.

Sokół zaczął spokojnie, rozgrywając długo piłkę na własnej połowie. Błękitni z kolei nie kwapili się do wyższego ataku. Mimo wszystko, to gospodarze wypracowali trzy akcje podbramkowe.

Już w 3. minucie po tym jak dograł Kacper Friska, bliski pokonania golkipera Sokoła był Damian Niedojad.

W 17. minucie Bartosz Nowicki podał do Dominika Lisa, ale jego strzał napotkał zawodnika gości i piłka wyszła za linię końcową.

Z kolei w 24. minucie Damian Niedojad, po podaniu Adriana Kwiatkowskiego, posłał piłkę strzałem z główki nad bramką.

Kiedy wydawało się, że bliżej zdobycia gola są gospodarze, w 40. minucie akcję prawym skrzydłem przeprowadził Sokół. Defensywę ograł Kacper Janiak, podał do Fabiana Grzelki, a ten bez problemu posłał piłkę do siatki.

Pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem gości.

W drugiej przez kwadrans niewiele się działo, ale w 67. minucie Oliwer Kowalik dostał podanie po linii bocznej, wbiegał w pole karne i uderzył na bliższy słupek. Sebastian Szabłowski nie spodziewał się i piłka wylądowała w siatce.

Bramka ta ewidentnie dodała wiary Błękitnym, którzy poszli za ciosem i dążyli do zdobycia drugiego gola.

W 76. minucie strzał Adriana Kwiatkowskiego obronił golkiper Sokoła, a przy dobitce Konrad Prawucki uderzył obok słupka.

Po chwili, po rzucie rożnym, Damian Niedojad doszedł do uderzenia główką, ale piłka została zablokowana.

Szczęście uśmiechnęło się do gospodarzy w 79. minucie, kiedy to Oliwer Kowalik dał centrostrzał w pole karne Sokoła, a do piłki odbitej przez zawodnika Sokoła doszedł Damian Niedojad, który strącił ją do siatki.

W doliczonym czasie gry najlepszy strzelec Błękitnych mógł postawić kropkę nad „i”, jednak trafił w bramkarza.

Ostatecznie zwyciężyli gospodarze i to oni mogli świętować pierwsze zwycięstwo u siebie w rundzie wiosennej.

W najbliższy weekend podopieczni Piotra Rasta pauzują. Kolejne spotkanie rozegrają u siebie 13 maja (sobota) z Vinetą Wolin.

tekst, fot. Marcin Kaczan

Poprzedni artykułWięcej miejsc rotacyjnych w centrum – łatwiejsze parkowanie, więcej klientów
Następny artykułBolewski & Tubis. Ciechowski na jazzowo


Zanim dodasz komentarz – zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
Widzisz naruszenie regulaminu? Zgłoś je!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj