Błękitni Stargard. Bezbramkowo zakończyli sezon

0

W meczu kończącym sezon 2018/2019 podopieczni Adama Topolskiego podjęli – walczący o awans na zaplecze ekstraklasy – GKS Bełchatów. Mimo że stargardzianie grali o przysłowiową pietruszkę, postawili rywalowi wysoką poprzeczkę, której ten nie zdołał do końca przeskoczyć.

Błękitni Stargard – GKS Bełchatów 0:0

Błękitni: Rzepecki – Szrek, Baranowski, Błyszko, Rogala – M.Kwiatkowski, Cywiński, Shimmura, A.Kwiatkowski – Kurbiel (70.min. Karmański), Brzeziański
GKS: Lenarcik – Grzelak, Grolik, Michalski, Szymorek – Biel (86.min. Zdybowicz), Czajkowski, Golański, Mularczyk, Putin (72.min. Tylec) – Bartosiak

W przedostatnim meczu Błękitni, remisując z Ruchem Chorzów, zapewnili sobie utrzymanie, jednocześnie powodując spadek Ruchu. Do niedzielnego spotkania podopieczni Adama Topolskiego przystępowali zatem z dużym luzem psychicznym. Z kolei GKS Bełchatów przyjechał do Stargardu wciąż niepewny awansu.

Dość zaskakujący mógł się zatem wydawać fakt, że goście z pierwszą minutą nie ruszyli zbyt odważnie do przodu. To Błękitni dłużej utrzymywali się przy piłce i „klepali” ją z dużą swobodą. Dwukrotnie strzałem z dystansu bramkarza GKS próbował zaskoczyć Przemysław Brzeziański. Przy nie do końca pewnych interwencjach Pawła Lenarcika gospodarze mogli poszukać szczęścia w dobitce, ale nie uczynili tego. W 13. minucie padł nawet gol po tym, jak piłkę do siatki skierował Piotr Kurbiel. Sędzia dopatrzył się jednak spalonego. Po dwóch kwadransach do głosu częściej zaczęli dochodzić goście. Szczególnie gorąco pod bramką Mariusza Rzepeckiego zrobiło się pod koniec pierwszej połowy, kiedy piłka przemknęła tuż obok słupka.

Po zmianie stron więcej ciekawych sytuacji stworzył GKS, ale tak naprawdę nie wyglądał na drużynę walczącą o awans, bardziej na zachowawczą. Błękitni czyste konto zachowali przede wszystkim dzięki swojemu golkiperowi, który zagrał pewnie na przedpolu, wychodził do górnych piłek i stał tam, gdzie była uderzana piłka.

Bezbramkowy remis ostatecznie usatysfakcjonował drużynę GKS, bowiem inny pretendent do awansu – Elana Toruń przegrała u siebie z Olimpią Elbląg, która z kolei uratowała się przed spadkiem kosztem Siarki Tarnobrzeg.

Podopieczni Adama Topolskiego sezon zakończyli na dwunastym miejscu w tabeli, mając w dorobku 41 punktów. Zgromadzili zaledwie 2 oczka więcej od wspomnianej Siarki, która opuściła II ligę.

Na 34 spotkania 11 razy wyszli zwycięską ręką. W 8 meczach padł remis, a w 15 musieli uznać wyższość rywala.

II liga zostaje w Stargardzie, ale zarząd z pewnością będzie musiał przemyśleć pewne sprawy.

tekst, fot. Marcin Kaczan

Poprzedni artykułAby ulżyć kierowcom, wyrównują drogę wzdłuż działek
Następny artykułProgram Społecznik 2019. Ruszyły pierwsze nabory


Zanim dodasz komentarz – zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
Widzisz naruszenie regulaminu? Zgłoś je!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj