W 1/32 Totolotek Pucharu Polski Błękitni Stargard zagrali z Wartą Poznań. Po emocjonującym widowisku, sześciu bramkach w regulaminowym czasie gry, dogrywce i rzutach karnych zwyciężyli goście.
Błękitni Stargard – Warta Poznań 3:3 (0:1), dogr. 0:0, karne 4:5
Bramki:
- min. Bochnak, 62. min. Polkowski, 66. min Krawczun – 35. min. Jaroch, 77. min. Kuzimski, 85. min. Laskowski
Rzuty karne:
Kupczak (0:1), Krawczun (0:1), Laskowski (0:2), Polkowski (1:2), Kuzimski (1:2), Ostrowski (2:2), Kieliba (2:3), Niedojad (2:3), Handzlik (2:3), Bochnak (3:3), Fiedosewicz (3:4), Ryk (4:4), Rybicki (4:5), Rajch (4:5)
Błękitni: Rzepecki – Sitkowski, Klimek (91. min. Bednarski), Ostrowski, Theus – Krawczun, Polkowski, Rajch, Ryk, Cywiński (81. min. Niedojad) – Bochnak
Warta Poznań: Bielica – Kuzdra (77. min. Fiedosewicz), Kieliba, Kupczak, Kiełb, Laskowski, Czyżycki, Smykowski (66. min. Handzlik), Janicki (66. min. Szmyt), Jakóbowski (54. min. Rybicki), Jaroch (53. min. Kuzimski)
Po wygranej w rundzie wstępnej z Legionovią Legionowo, w 1/32 PP II-ligowy zespół ze Stargardu zagrał z beniaminkiem ekstraklasy Wartą Poznań.
W tygodniu poprzedzającym to spotkanie Błękitni pozyskali czterech nowych zawodników, spośród których trzech od razu znalazło się w wyjściowej jedenastce, a czwarty wszedł na murawę w drugiej połowie. Szeregi biało-niebieskich zasilili: Damian Niedojad – w latach 2011-2018 gracz III-ligowej Lechii Dzierżoniów, Rozwoju Katowice i Skry Częstochowa, a w rundzie wiosennej sezonu 2019/2020 reprezentant Polonii Warszawa; Marcin Rajch – młodzieżowiec, który przyszedł z Chojniczanki Chojnice, wychowanek Gryfa 2009 Tczew; Błażej Klimek – również młodzieżowiec, ostatnio związany z Elaną Toruń oraz Oskar Ryk – wypożyczony z Arki Gdynia, wcześniej grający w Olimpii Elbląg i Gryfie Wejherowo.
Niedzielne spotkanie rozpoczęło się od groźnej sytuacji Warty, kiedy to po dośrodkowaniu z prawego skrzydła, strzał główką oddał Mateusz Kupczak, ale posłał piłkę nad poprzeczką.
W 8. minucie do doskonałego podania doszedł Aleksander Theus, który podryblował w polu karnym Warty, ale ostatecznie jego poczynania zostały zatrzymane.
W 17. minucie po dwójkowej akcji Dawida Polkowskiego z Mateuszem Bochnakiem ten drugi uderzył na bliższy słupek. Choć nie mogło to zaskoczyć Daniela Bielicy, to i tak zmusiło go do wybicia piłki za linię końcową
Kolejne fragmenty pierwszej połowy opierały się głównie na strzałach z dystansu. Piłki mijały jednak bramki obu zespołów, bądź też były bez problemu wyłapywane przez golkiperów.
Bramka w końcu jednak padła. W 35. minucie Gracjan Jaroch zszedł do środka i z okolic linii pola karnego umieścił piłkę w siatce.
Błękitnym w pierwszej połowie nie udało się już stworzyć akcji, po której mogliby wyrównać.
Z animuszem ruszyli jednak po zmianie stron. Najpierw dwa silne strzały oddał Dawid Polkowski. Po pierwszym, z rzutu wolnego, piłka minęła minimalnie słupek, po drugim – powędrowała jeszcze dalej.
Do remisu w 53. minucie doprowadził Mateusz Bochnak, który – podobnie jak w meczu z Legionovią – otrzymał podanie ze środka i znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Warty. Po raz kolejny udowodnił, że potrafi zachować zimną krew i skutecznie wykończyć taką akcję.
W 62. minucie stadion przy Ceglanej ogarnęła jeszcze większa euforia, bowiem na 2:1 bezpośrednio z rzutu wolnego strzelił Dawid Konopski.
Błękitni poszli za ciosem i 4 minuty później prowadzili 3:1 – po tym, jak do siatki rywala trafił Hubert Krawczun.
Warta nie załamała się i po dwóch podwójnych zmianach zaczęła coraz bardziej napierać na bramkę gospodarzy. Z czasem pojawiły się efekty.
W 77. minucie, po kombinacyjnej akcji, gola kontaktowego zdobył Mateusz Kuzimski, a w 85. minucie wyrównanie uzyskał Adrian Laskowski.
Regulaminowy czas gry przyniósł zatem sześć bramek, ale nie wyłonił zwycięzcy. Potrzebna była zatem dogrywka, jednak i ona nie dała rozstrzygnięcia. O ostatecznych losach meczu miały zdecydować rzuty karne. Po pięciu rzutach dla każdej ze stron był wynik 3:3. Dla Błękitnych nie trafił Hubert Krawczun i Damian Niedojad, dla Warty – Mateusz Kuzimski oraz Konrad Handzlik. Nerwy sięgały zenitu. W siódmej serii – po tym, jak Mariusza Rzepeckiego pokonał Mariusz Rybicki, górą nad Marcinem Rajchem okazał się Daniel Bielica.
Błękitni przegrali i tym samym żegnają się z Pucharem Polski. Teraz czeka ich inauguracja sezonu 2020/2021, która nastąpi 29 sierpnia. Wówczas podopieczni Adama Topolskiego zagrają na wyjeździe z KKS Kalisz.
tekst, fot. Marcin Kaczan
Zanim dodasz komentarz – zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
Widzisz naruszenie regulaminu? Zgłoś je!