Narodowe Czytanie „Balladyny”. Deszcz ich nie pokonał

0

Po raz dziewiąty odbyło Narodowe Czytanie Arcydzieł Literatury Polskiej – świetna akcja, która promuje czytelnictwo. W tym roku wybraną lekturą była „Balladyna” Juliusza Słowackiego. Deszczowa aura nie pokrzyżowała szyków i nie powstrzymała dzielnych, stargardzkich uczestników promocji czytelnictwa.

Dyrektor Książnicy Stargardzkiej Krzysztof Kopacki wraz ze swoją kadrą przygotował niekonwencjonalne czytanie tej lektury – w plenerze, nieopodal tymczasowej siedziby biblioteki przy ul. Wojska Polskiego 3.

W minioną sobotę na polanie, przez którą prowadziły trzy tajemnicze ścieżki,  można było zobaczyć prasłowiańskie elementy scenografii wydarzenia: drewniane rzeźby, gliniane naczynia, wianki, wiklinowe kosze wypełnione ziołami, orzechami oraz „owocami zbrodni” – czyli malinami. Kierunek do centrum zdarzeń wskazywały drewniane kierunkowskazy symbolicznie prowadzące wprost nad jezioro Gopło, do lasu i siedziby Pustelnika, do chaty Aliny i Balladyny oraz do zamku księcia Kirkora.

Klimat tego baśniowego dramatu podkreślały odpowiednie kreacje bibliotekarek i bibliotekarzy, którzy – jako bohaterowie „Balladyny” – zaprezentowali się w białych szatach z elementami słowiańskiego folkloru.

Na czytanie przybyli m.in.: zastępca prezydenta Ewa Sowa, radni miejscy z przewodniczącym Komisji Oświaty, Kultury i Sportu Stanisławem Bartniczakiem na czele, dyrektor Wydziału Edukacji UM Bronisław Stefanowicz, ks. proboszcz Krzysztof Wąchała oraz najwierniejsi czytelnicy Książnicy.

Uczestnicy akcji pod parasolami, a bardziej odważni jak radna miejska Joanna Suleja – bez parasola, zaprezentowali dialogi bądź monologi wybrane przez siebie lub wylosowane przez organizatora. Bibliotekarze Książnicy mieli za zadanie przysłuchiwać się interpretacjom, by móc wyłonić uczestnika, który wywrze na nich największe wrażenie i wręczyć mu specjalnie przygotowaną nietuzinkową nagrodę, dostosowaną do teraźniejszych czasów epidemii. Była nią – ozdobiona ręcznie – przyłbica. Jednogłośnie trafiła ona na głowę Natalii Spławińskiej, aktywnej czytelniczki Książnicy, która urzekła bibliotekarzy swoim silnym głosem i sposobem interpretacji tekstu.

Blisko 90-minutowe wspólne czytanie, uwiecznione zostało na zdjęciach oraz nagraniu video. Materiały te będą dostępne w mediach społecznościowych Książnicy Stargardzkiej.

Wszyscy uczestnicy Narodowego Czytania zabrali ze sobą również coś dla podniebienia i rozgrzania ciała, a mianowicie malinową herbatę z pamiątkowym cytatem z dramatu oraz malinowymi słodkościami. Ale przede wszystkim zabrali ze sobą miłe wspomnienia, wzbogacone jeszcze większą wiedzą o dramacie Juliusza Słowackiego.

Wszystkim gościom należą się wielkie podziękowania za przybycie, pomimo wręcz jesiennej słoty. Brawa należą się także całej obsadzie poruszającej opowieści o Balladynie.

(r) – źródło: Książnica Stargardzka

fot. Sławek Alex

Poprzedni artykułJest dodatkowy zasiłek opiekuńczy
Następny artykułBłękitni Stargard. Bramka Ryka na wagę zwycięstwa


Zanim dodasz komentarz – zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
Widzisz naruszenie regulaminu? Zgłoś je!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj