Targi Pracy. Większość stanowiły uchodźczynie z Ukrainy

0

– Pierwsze koty za płoty. Każda jedna zatrudniona osoba to plus. Te targi były potrzebne – mówił Paweł Pałczyński, przewodniczący stargardzkiego koła Związku Ukraińców w Polsce.

Po przerwie, spowodowanej pandemią, w hali OSiR odbyły się Targi Pracy – dla tych, którzy szukali zatrudnienia, i dla tych, którzy chcieli zmienić pracę. Frekwencja była bardzo duża, szczególnie po rozpoczęciu targów, gdy w hali pojawiły się setki osób.

Tegoroczne targi były szczególne, gdyż wśród przybyłych na nie ludzi większość stanowiły uchodźczynie z walczącej Ukrainy, które – na ogół z dziećmi – znalazły dach nad głową w Stargardzie i okolicy.

Swoje oferty pracy przedstawiło 24 pracodawców oraz agencje pośrednictwa pracy z terenu powiatu stargardzkiego. Propozycje rekrutacyjne cieszyły się wielkim zainteresowaniem. Wymiernym efektem są pierwsze rozmowy oraz podpisane umowy o pracę.

– Pierwsze koty za płoty. Każda jedna zatrudniona osoba to plus – mówi Paweł Pałczyński, przewodniczący stargardzkiego koła Związku Ukraińców w Polsce. – Te targi były potrzebne. Ważne było to, że ukraińskie kobiety mogły złapać kontakt z pracodawcą. Pomagało im 5 wolontariuszy mówiących po ukraińsku. Niestety, bariera językowa była problemem.

Na ten aspekt zwracało uwagę wielu pracodawców. Niektórzy podkreślali też, że w ich ofertach nie ma propozycji dla tych, którzy chcieliby się zatrudnić do wykonywania prostych prac.

– Mamy w Stargardzie dwa parki przemysłowe. To rzutuje na to, jakich szuka się pracowników – na ogół osób z określonymi kompetencjami, szczególnie technicznymi – mówiła przedstawicielka jednej z firm.

Na targach swoje stoisko miał Powiatowy Urząd Pracy w Stargardzie – organizator wydarzenia. PUP przygotował materiały informacyjne w dwóch językach (polskim i ukraińskim) i służył radą zainteresowanym osobom.

– Proponowaliśmy też możliwość indywidualnego spotkania w naszym urzędzie, aby w większym komforcie porozmawiać, doradzić czy też pomóc w napisaniu CV – mówił Arkadiusz Reczuch, kierownik Działu Pośrednictwa Pracy i Poradnictwa Zawodowego PUP.

Także Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Stargardzie był obecny na targach. Jego stoisko obsługiwały Irena Nowakowska (znająca język ukraiński) i Renata Kwolek.

– Naszym zadaniem było informowanie zgłaszających się do nas osób z Ukrainy, które w ostatnim czasie przyjechały do Stargardu, o przysługujących im prawach (zgodnie z ustawą o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa), w tym do świadczeń 500 plus i innych świadczeń socjalnych – mówiła Irena Nowakowska.

Choć na targi przyszło bardzo wiele kobiet, to dużo ofert było dla mężczyzn. Przy wielu stoiskach potwierdziło się, że Ukrainki chętnie podjęłyby pracę, ale utrudnia to brak znajomości języka polskiego.

Bożena Kuszela

fot.: Starostwo Powiatowe w Stargardzie, Paweł Bieg, Bożena Kuszela

Poprzedni artykułSKM – pamiętaj o przedłużeniu
Następny artykułSą umowy z kołami łowieckimi – na 10 lat


Zanim dodasz komentarz – zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
Widzisz naruszenie regulaminu? Zgłoś je!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj