To był weekend pełen wrażeń. W ramach obchodów 730-lecia stargardzkiej kolegiaty, mieszkańcy poznawali jej dzieje, oglądali wystawy i bawili się na Festynie u Królowej Świata. Mimo kapryśnej pogody wyszli z domów, żeby świętować ten szczególny jubileusz.
Ponieważ kościół NMP obchodził urodziny, nie mogło zabraknąć tortu. Stargardzianie chętnie sięgali po porcję ogromnego, 30-kilogramowego smakołyku.
Podczas wszystkich wydarzeń na Rynku Staromiejskim i w kolegiacie mieszkańcy i goście wpisywali się do księgi pamiątkowej.
„Kolegiata jest i powinna być dla każdego włodarza stargardzkiego samorządu wyznacznikiem i punktem odniesienia. Skala, rozmach, piękno i jakość są świadectwem ponadprzeciętności ówczesnych mieszkańców. W mojej ocenie powinny wytyczać skalę ambitnych celów dla rozwoju Stargardu współcześnie. Odnotować trzeba fakt, że Jubileusz świętujemy w czasie prowadzonej po przeszło stu latach kompleksowej modernizacji. Mam ogromną wdzięczność do rzeszy historyków, artystów, konserwatorów sztuki, projektantów, pracowników budowlanych i obsługi administracyjnej przedsięwzięcia. Największe słowa uznania i wdzięczności kieruję do Księdza Kanonika dr. Janusza Posadzego, który jest nie tylko liderem tego Dzieła, ale też postacią, bez której tej modernizacji w tym czasie by najzwyczajniej nie było. Dziękujemy i gratulujemy” napisał w księdze prezydent Rafał Zając.
Ci, którzy jeszcze chcieliby dodać coś od siebie, wciąż mogą to zrobić. Księga jest dostępna w kolegiacie.
(r)
fot. Paweł Bieg
Zanim dodasz komentarz – zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
Widzisz naruszenie regulaminu? Zgłoś je!