Po zniszczeniach spowodowanych przez spiętrzenie wody i przerwaną groblę – nie ma już śladu. Jest za to nowy, szerszy przepust, odbudowana konstrukcja drogi i nowa nawierzchnia. Wykonawca uporał się z zadaniem w niespełna półtora miesiąca. Jak najszybsze otwarcie DW 151 między Łobzem a Węgorzynem było priorytetem dla władz województwa.
Odbudowana droga została otwarta w piątek, 13 stycznia. Drogowcy od rana dokonywali ostatnich formalności, po których zdjęto tymczasowe oznakowanie.
– Droga wojewódzka nr 151 między Łobzem a Węgorzynem została zniszczona w listopadzie ubiegłego roku. Woda wymyła szlak, po tym, gdy na pobliskich stawach doszło do przerwania grobli – przypomina marszałek województwa zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz.
Naprawa DW 151 była priorytetowym zadaniem dla samorządowych władz województwa i Zachodniopomorskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Koszalinie.
– Błyskawicznie został wybrany wykonawca, lokalna firma Arbet ze Stargardu. Wszelkie procedury, a później prace budowlane przebiegały bardzo sprawnie. Pomogła również pogoda, łagodna zima. Dzięki temu zadanie zostało zrealizowane w 45 dni – podkreśla marszałek.
Ekspresowe tempo odtworzenia drogi było możliwe m.in. dzięki temu, że ZZDW posiadał aktualny projekt przebudowy tego odcinka, na który zostało wydane Zezwolenie na Realizację Inwestycji Drogowej (ZRiD). Modernizacja tej trasy była ujęta w wieloletnich planach.
Plac budowy został przekazany wykonawcy 29 listopada. Zadanie polegało na odtworzeniu całkowicie zniszczonej drogi i budowie nowego, większego przepustu. Stary kamienno-ceglany przepust, z betonowymi kręgami wewnątrz, został zastąpiony stalową konstrukcją rurową, o wyższych parametrach niż poprzedni. Dzięki temu droga będzie lepiej zabezpieczona przed podmyciem i uszkodzeniami.
Naprawiony odcinek ma również szerszy, od dotychczasowego, korpus drogi, ponieważ w ciągu DW 151 na tym odcinku w przyszłości powstanie droga rowerowa.
Co było przyczyną zniszczenia odcinka drogi wojewódzkiej nr 151? Duże ilości wody, która gwałtownie spłynęła ze znajdujących się w pobliżu stawów. Na razie nie wiadomo, czy do przerwania grobli doszło z powodu brak nadzoru nad nieużytkowanymi od lat zbiornikami, celowego działania człowieka czy też działalności bobrów.
Jedno jest pewne. Mieszkańcy Łobza, Węgorzyna i innych okolicznych miejscowości już nie muszą korzystać z objazdów.
Koszt prac włącznie z nadzorem budowlanym i badaniami wyniósł blisko 1,5 mln zł brutto.
(r), fot. – źródło: Biuro Prasowe UMWZ
Zanim dodasz komentarz – zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
Widzisz naruszenie regulaminu? Zgłoś je!