Błękitni Stargard. Skontrowani przez Świt

0

Runda wiosenna trwa na dobre, a podopieczni Piotra Rasta wciąż nie wygrali na własnej murawie. W sobotę nie dołożyli do swojego konta nawet jednego punktu, bowiem doznali porażki ze Świtem Szczecin 0:2.

Błękitni Stargard – Świt Szczecin 0:2 (0:0)

Bramki: 76. min. Kapelusz, 88. min. Kędziora

Błękitni: Latek – Sawczak, Liśkiewicz, Wawszczyk, Kowalik (72. min. Gabor|), Nowicki, Ogrodowski (84. min. Jakubowski), Gabor, Stawski (84. min. Zdunek) , Friska (79. min. Frankowski), Niedojad

Świt: Matłoka – Baranowski, Kuzko, Ładziak, Białczyk, Kapelusz, Kamiński (63. min. Kędziora), Winkler (76. min. Kosiński), Hulisz, Paczuk (63 min. Kisły), Kujawa (40 min. Goździk)

Miał być udany rewanż za porażkę 0:3 z rundy jesiennej, tymczasem już z pierwszą minutą sobotniego meczu dało się zauważyć, że Świt przyjechał do Stargardu po komplet punktów. Zaatakował wysoko i agresywnie, szybko tworząc dwie groźne akcje pod bramką Daniela Latka. Błękitni przetrwali jednak tę nawałnicę bez strat i w 15. minucie odpowiedzieli strzałem z 25. metra Bartłomieja Nowickiego, po którym piłkę lecącą pod poprzeczkę z trudnością wybił Przemysław Matłoka.

W 22. minucie ponownie zrobiło się gorąco w polu karnym stargardzkiej drużyny, kiedy to futbolówka przemknęła przez defensywę i dotarła do Jędrzeja Kujawy, ten jednak nie spodziewał się i uderzył niecelnie.

W 28. minucie Bartłomieja Nowickiego skopiował Kacper Friska, ale i tym razem górą był golkiper Świtu. Po chwili bliski wkręcenia piłki z narożnika bezpośrednio do bramki szczecińskiej ekipy był Jakub Sawczak.

Pierwsza połowa zakończyła się bez goli, a z początkiem drugiej odsłony Świt ponownie ruszył ze zmasowanym atakiem. Błękitni cofnęli się do defensywy i do 76. minuty skutecznie odpierali akcje ofensywne gości. Kiedy jednak sami postanowili wyjść wyżej i zaatakować, nadziali się na kontrę, po której wynik otworzył Szymon Kapelusz.

Błękitni ruszyli do odrabiania strat, ale zamiast zdobyć bramkę wyrównującą, w 88. minucie ponownie zostali skontrowani przez Świt, a na listę strzelców tym razem wpisał się Przemysław Kędziora.

Podopieczni Piotra Rasta przegrali 0:2 i na wiosnę wciąż pozostają bez zwycięstwa u siebie.

W najbliższy piątek czeka ich trudne zadanie, bowiem zmierzą się na wyjeździe z aktualnym liderem tabeli, Pogonią II Szczecin.

tekst, fot. Marcin Kaczan

Poprzedni artykułPiotr Paweł Kosmal: Każdy z nas jest osobnym światem, a jednak przenikamy się
Następny artykułSpróbuj swoich sił w próbnej maturze


Zanim dodasz komentarz – zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
Widzisz naruszenie regulaminu? Zgłoś je!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj