Dla niektórych BHP to widocznie tylko przypadkowe litery

0

„Postanowiłam napisać do Państwa, ponieważ mam nadzieję, że sytuacja zostanie nagłośniona” czytamy w przesłanym nam przez panią Martę mailu. „Mieszkam w Stargardzie przy ul. Złotników. W chwili obecnej są tu wykonywane prace w obrębie drogi i chodnika. Rozmawiałam w tej sprawie z miastem i wykonawcami, niestety nie udało mi się dowiedzieć, co dokładnie jest robione”.

„Ale nie to jest najważniejsze” kontynuuje mieszkanka. „Dla mnie ważne jest to, w jaki sposób są wykonywane te prace. Już od kilku dni chodnik jest częściowo rozkopany, nierówności, wystające z ziemi przewody i ogólny bałagan.

Wykonawca, chcąc oznaczyć teren prac, rozwinął biało-czerwoną taśmę, którą zamocował do prętów zbrojeniowych. Przechodzi tamtędy bardzo dużo ludzi, w  tym dzieci i osób starszych. Kilka dni temu starsza Pani, przechodząc obok, o mało nie upadła na taki ostro zakończony pręt. Zadzwoniłam w tej sprawie do urzędu miasta, spokojnie przedstawiłam sytuację, obiecano mi, że będą interweniować u wykonawcy.

Tego samego dnia końcówki prętów zostały owinięte czerwoną taśmą. Jednak dziury i wystające kable zostały bez zmian. Ta sama firma wykonuje prace na ulicy Płatnerzy, tam pręty też są niezabezpieczone.

Na koniec pani Marta napisała: „Miasto za nasze podatki zatrudnia wykonawców, dla których BHP to widocznie tylko przypadkowe litery w alfabecie. W dodatku, w żaden sposób nie kontroluje zleconych prac. Czy musi dojść do tragedii, żeby władze naszego miasta zainteresowały się tematem?”.

Przekazaliśmy uwagi mieszkanki do Urzędu Miejskiego, z prośbą o odniesienie się do nich. Jest reakcja.

Katarzyna Grzesiak, podinspektor ds. informacji z Biura Prasowego UM wyjaśnia: – Utrudnienia na ul. Złotników są związane z modernizacją oświetlenia. Będą tam słupy z energooszczędnymi oprawami typu LED i nowa sieć kablowa – zlikwidowana zostanie sieć napowietrzna. Dlatego konieczne jest przeprowadzenie niezbędnych prac ziemnych. Na początku i na końcu ul. Złotników zostały postawione zapory z informacją „UWAGA! Przejście drugą stroną ulicy”. Zamocowano również folię ostrzegawczą. W związku z tym, że folia ostrzegawcza została zniszczona, w środę, 27.09. wykonawca ustawi zapory ochronne na całym odcinku prowadzonych prac ziemnych.

I tak się stało. Teren prac swoim wyglądem różni się od opisywanego przez panią Martę (patrz zdjęcia). I co najważniejsze, nie ma już tam prętów zbrojeniowych.

bk

fot. Bożena Kuszela

Poprzedni artykułSpotkanie z Wojciechem Jagielskim
Następny artykuł„Magia kobiecości” okiem Marka Fiszera


Zanim dodasz komentarz – zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
Widzisz naruszenie regulaminu? Zgłoś je!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj