Wczoraj na starym cmentarzu pożegnaliśmy Elżbietę Dybowską. Zmarła 29 listopada po ciężkiej chorobie. Miała 62 lata.
Tudno się z tym pogodzić.
Żona, mama, siostra. W ostatniej drodze towarzyszyli Jej: mąż Krzysztof Dybowski z córką i dwoma synami oraz inni członkowie rodziny, dziesiątki przyjaciół i znajomych.
Przedsiębiorczyni, społeczniczka, radna RM VII kadencji, organizatorka wielu wydarzeń kulturalnych – m.in. w Pałacu Panorama, miłośniczka morsowania.
Koleżanka. Wraz z Krzysztofem chętnie uczestniczyła w imprezach organizowanych przez Towarzystwo Przyjaciół Stargardu. Będziemy pamiętać wspólne sylwestry, tematyczne bale przebierańców w Piwnicy TPS, a także choćby przemarsz grupą z Piwnicy na plac Wolności, gdzie o północy, 1 stycznia 2016 roku doczekaliśmy zmiany nazwy miasta na tylko Stargard, oraz inne spotkania – wyjazdowe, np. na „Marianówkę”.
Ksiądz odprawiający mszę żałobną w kaplicy cmentarnej na koniec kazania powiedział: „Życie jest krótkim snem”.
Mimo wszystko – już w innym wymiarze – śnij, Ela, śnij…
Bożena Kuszela
fot.: www.facebook.com/krzysztof.dybowski.35, Bożena Kuszela
Zanim dodasz komentarz – zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
Widzisz naruszenie regulaminu? Zgłoś je!