W Stargardzie od lat jest możliwość zgłaszania problemów z przedstawicielami dzikich gatunków zwierząt, które z różnych powodów pojawiają się w mieście. Przez cały 2024 rok takie pogotowie poprowadzi firma LARUS Michała Kudawskiego. Zajmie się nie tylko schwytaniem zwierzęcia potrzebującego pomocy, ale także zapewnieniem odpowiedniego leczenia i rehabilitacji.
To zupełnie normalne, że w mieście od czasu do czasu pojawiają się dzikie zwierzęta – np. sarny, jelenie, bobry i lisy. Zwykle trafiają do nas przypadkiem. Często nie są w stanie wrócić do swojego naturalnego środowiska, dlatego potrzebują pomocy człowieka.
Dzikie zwierzęta, które zabłądzą na miejskie ulice, nie mogą trafić do schroniska z psami i kotami. Zdarza się również, że potrzebują pomocy weterynarza. Takie zdarzenia trzeba zgłaszać do straży miejskiej (tel. 986 i 91 577 50 90) i na policję (tel. 997).
Z tych wszystkich powodów, miasto podpisało umowę z firmą, która od lat profesjonalnie zajmuje się opieką nad dzikimi zwierzętami – również poszkodowanymi w wypadkach.
Za całodobowe pogotowie zapłacimy w tym roku 90 tys. zł.
To tylko część wydatków na zwierzęta. W Stargardzie mamy kompleksowy program opieki nad nimi. W 2023 roku miasto wydało na ten cel prawie 1 mln zł. Pieniądze trafiły m.in. do Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Kiczarowie, a także do stargardzkiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, który dba u nas o wolno żyjące koty. Oprócz tego w corocznym programie zawsze zabezpieczane są środki na działania edukacyjne – przede wszystkim na uświadamianie właścicieli psów i kotów w temacie sterylizacji i kastracji oraz promowanie adopcji czworonogów.
(r)
fot. pexels.com
Zanim dodasz komentarz – zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
Widzisz naruszenie regulaminu? Zgłoś je!