PGE Spójnia Stargard. Nie idzie ani tu, ani tu

0

W drugim meczu FIBA Europe Cup podopieczni Sebastiana Machowskiego zostali rozbici u siebie przez Niners Chemnitz różnicą 18 punktów.

PGE Spójnia Stargard – Niners Chemnitz 66:84 (9:22, 20:12, 28:29, 9:21)

PGE Spójnia: Daniels IV 21, Simons 14, Langović 11, Brown Jr. 7, Brenk 6, Grudziński 4, Krużyński 2, Kotieno 1, Kowalczyk 0

Niners: Richter 18, Van Beck 16, Lansdwone 12, Uguak 11, Bailey 9, Garrett 7, Ongwae 7, Ifejeh 4, Glowka 0, Gregori 0, Koppke 0

Gra na dwóch frontach nie jest łatwym zadaniem, a przed takim wyzwaniem stanęła w tym sezonie stargardzka Spójnia.

Początek ligowych zmagań, jak i inauguracja w FIBA Europe Cup, napawały optymizmem. Szybko zaczęło się to jednak rozjeżdżać.

Na krajowych parkietach, po trzech wygranych z rzędu, przyszły dwie porażki z rzędu.

Z kolei w FIBA Europe Cup, po wyjazdowym, inauguracyjnym zwycięstwie, u siebie  Spójnia została zdemolowana.

Już pierwsza kwarta środowego meczu z niemieckim Niners Chemnitz zapowiadała jego jednostronny charakter.

Goście grali szybko i skutecznie w ataku, a do tego agresywnie na zbiórkach oraz w kryciu.

Spójnia natomiast miała problem ze wstrzeleniem się zarówno z linii 6,75m, jak i spod kosza, a ponadto przegrywała walkę o piłkę nawet pod własną tablicą.

Nic zatem dziwnego, że po 10 minutach drużyna Niners prowadziła 13 punktami.

Zdecydowanie lepiej w wykonaniu stargardzian wyglądała druga kwarta, w której piłka częściej zaczęła wpadać do kosza rywali. Przyjezdni zostali wybici z rytmu, oddali nieco inicjatywy rywalom, co pozwoliło zniwelować straty przed długą przerwą do 5 oczek.

Trzecia kwarta, choć wpadło w niej najwięcej punktów ze wszystkich odsłon – bo łącznie 57, nie przyniosła istotnych zmian. Gra w niej była wyrównana i pozwoliła ekipie z Niemiec powiększyć prowadzenie do 6 oczek.

Sprawa ostatecznego wyniku wydawała się być zatem cały czas otwarta. Czwarta kwarta okazała się jednak być powtórką z pierwszej odsłony tego spotkania. Kosz Spójni ponownie został podziurawiony niczym sitko, a podopieczni Sebastiana Machowskiego nie mieli przy tym za wiele do powiedzenia.

Stargardzka Spójnia przegrała z niemieckim Niners Chemnitz 66:84 i wraca do krajowych rozgrywek ligowych.

W sobotę podejmie Trefl Sopot. Początek o godz.15.30.

tekst, fot. Marcin Kaczan

Poprzedni artykułPowiększą żłobek na os. Zachód
Następny artykułSzykują się, by wspierać osoby bezdomne


Zanim dodasz komentarz – zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
Widzisz naruszenie regulaminu? Zgłoś je!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj